Czytaj też: Studniówka to kosztowny blichtr
W ustach człowieka, który w szkole pracuje od 40 lat, opis studniówkowego blichtru brzmi bardzo autentycznie. I archaicznie, z czego zresztą mądry pedagog sam zdaje sobie sprawę. Jego utyskiwanie na współczesne obyczaje sprawia wrażenie opowieści człowieka, który nie rozumie lub nie chce rozumieć czasów, w których przyszło mu żyć.
Analizuje pojedynczy wzór kulturowy, czyli studniówkę, zupełnie pomijając wzór główny, czyli naszą współczesną kulturę konsumpcyjną. Klasycy antropologii mówią jasno: tak nie wolno. Skoro młodzi ludzie od przedszkola nasiąkają przekonaniem, że miarą wartości człowieka są posiadane przez niego rzeczy, to i studniówka musi być odpowiednio oprawiona w zewnętrzne oznaki statusu i powodzenia. Jak widać, tego przekonania nie jest w stanie zmienić nawet najlepsza szkoła. Niestety.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!