Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oddał działkę pod budowę A4, a pieniędzy się nie doczekał

Redakcja
Andrzej Muciek uważa, że urzędnicy przy wycenie gruntów zaniżyli wartość jego działki
Andrzej Muciek uważa, że urzędnicy przy wycenie gruntów zaniżyli wartość jego działki Łukasz Jaje
Andrzej Muciek, mieszkaniec Żyrakowa w powiecie dębickim, od ponad 10 miesięcy próbuje wyegzekwować odszkodowanie za ziemię oddaną pod budową autostrady A4. Muciek w ubiegły czwartek dostał pismo o wycenie gruntu, ale nie zgadza się z wysokością proponowanego odszkodowania. Zapowiada, że złoży odwołanie.

Czytaj także:

Andrzej Muciek został wywłaszczony z części swojej działki, na której stoi dom, w czerwcu 2010 roku. Pod Dębicą trwa budowa autostrady A4 na odcinku: Tarnów węzeł "Krzyż" - węzeł "Dębica Pustynia". Do dziś Muciek nie otrzymał pieniędzy za swoją ziemię.

- Za 23 ary ziemi chcą mi dać 49 tysięcy złotych. Tak przynajmniej napisali mi w decyzji, którą dostałem w czwartek. To już trzecia wycena i każda jest inna. Ta akurat jest najniższa - skarży się Muciek. Zapowiada jednak, że nie podda się tak łatwo i odwoła się do Ministerstwa Infrastruktury. Zamiast pieniędzy wolałby działkę zastępczą, na to nie chcą się zgodzić urzędnicy wojewody podkarpackiego.

Jednak jego odwołania nie są w stanie zatrzymać budowy autostrady. Prawo pozwala bowiem na realizację inwestycji drogowej, niezależnie od prowadzonych postępowań odszkodowawczych w sądach rejonowych i okręgowych, a także skarżenie tych rozstrzygnięć do sądów administracyjnych.
Małgorzata Oczoś, rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego, zapewnia, że w większości przypadków decyzje o wydaniu odszkodowania są podejmowane na bieżąco, zgodnie z ciągu 30 dni.

- Niemniej jednak w niektórych sytuacjach mogą wystąpić opóźnienia, ponieważ musimy ustalić odszkodowania za kilka tysięcy nieruchomości. Staramy się, aby czas, w którym są ustalane odszkodowania, był jak najkrótszy - zapewnia Oczoś.

Niezadowolonych z wyceny gruntów pod A4 nie brakuje nie tylko w okolicach Dębicy, ale także w Małopolsce. - Odwołania od decyzji zostały złożone w przypadku 68 działek, co stanowi ok. trzy proc. ogólnej liczby wypłaconych decyzji o odszkodowaniu. W przypadku 33 z nich powodem złożenia odwołania była zdaniem właścicieli zbyt niska wycena gruntów - tłumaczy Iwona Mikrut, główny specjalista ds. komunikacji społecznej z krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

Z ogólnej liczby ok. 2,5 tys. złożonych wniosków o odszkodowanie wydane zostały ostateczne decyzje dla 2 tys. 60 działek. Problemem opóźniającym wydanie decyzji jest często brak dokumentów potwierdzających prawo własności. Trudno wtedy ustalić osobę, której odszkodowanie się należy.

Magdalena Jadach

Uwaga! Nowy konkurs! Wymyśl nazwę dla pociągu i wygraj nagrody!

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? **Rozdajemy bilety**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska