Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Odlotowy" biznes dilerów w Sączu

Paweł Szeliga
archiwum Polskapresse
Dziewięć kg amfetaminy i 17 kg marihuany sprzedał gang narkotykowy, który działał od marca 2010 do maja 2011 roku w Nowym Sączu. Według prokuratury czarnorynkowa wartość środków odurzających wynosi 780 tys. zł.

Mózgiem całego przedsięwzięcia miał być 37-letni Rafał P. z Ostrowca Świętokrzyskiego. Od końca lat 90. ubiegłego wieku był już czterokrotnie karany za przestępstwa narkotykowe. W więzieniu spędził łącznie ponad sześć lat, skazywały go sądy w Ostrowcu, Kielcach, Zakopanem i Tarnowie. Po wyjściu na wolność zorganizował siatkę dilerską w Nowym Sączu. W narkotyki zaopatrywał się u nieustalonego hurtownika, po czym przekazywał towar handlarzom.

Gang nie ograniczał się do rynku nowosądeckiego. Działał w Gorlicach i Krośnie. Pozyskiwał klientów z Podhala. Zainteresowani kupnem amfetaminy czy marihuany przyjeżdżali do Nowego Sącza, by zaopatrzyć się w narkotyki.

Większość dilerów (22-43-letni mężczyźni) miała wcześniej do czynienia z wymiarem sprawiedliwości. Byli skazywani na kary w zawieszeniu za przestępstwa narkotykowe. Wyroki nie zniechęciły ich do dalszej działalności w tej branży. Interes rozwijał się tak dobrze, że grupa chciała przejąć rynek po rozbiciu 26-osobowego gangu dilerów, kierowanego przez Marcina M. ps. Zulus. Nie udało się to, gdyż w maju 2011 roku Centralne Biuro Śledcze rozbiło grupę Rafała P. i zatrzymało dziesięciu dilerów.

Znalezione w ich mieszkaniach telefony komórkowe pozwoliły na odtworzenie setek rozmów, jakie z sobą prowadzili. Zdaniem prokuratury mężczyźni posługiwali się przestępczym slangiem, żeby utrudnić rozszyfrowanie treści przekazywanych między sobą informacji. O narkotykach mówili np. "szmatka" lub "to drugie", by nie wymieniać głośno nazwy marihuana czy amfetamina.

W mieszkaniu Rafała P. policjanci znaleźli pistolet kalibru 5,6 mm z 18 sztukami ostrej amunicji. Oskarżony tłumaczył, że broń służyła mu do obrony przed mężczyznami, którzy mieli mu grozić. Nie wskazał jednak konkretnych osób ani tego, dlaczego mieliby stanowić zagrożenie. W mieszkaniu dilera znaleziono też 80 krzaków konopi indyjskiej, przeznaczonych do produkcji narkotyków. Według śledczych mężczyzna sprzedał za 20 tys. zł samochód volvo, który został skradziony w Belgii. Kupując auto, miał wiedzieć, że pochodzi z nielegalnego źródła, gdyż nie było dokumentów pojazdu.

Rafał P. nie przyznał się do winy, ludzi, którzy mieli stanowić grupę jego dilerów, określił mianem kolegów, z którymi się spotykał. Przyznał jedynie, że od czasu do czasu palił marihuanę.

Podobną linię obrony przyjęła pozostała dziewiątka oskarżonych. Część z nich przyznała się do posiadania środków odurzających. Zaprzeczyli jednak, by mieli nimi handlować. Oskarżeni skorzystali z możliwości odmowy składania wyjaśnień. Ich proces ruszy na początku maja.

Za wprowadzenie do obrotu znacznych ilości narkotyków grozi do 12 lat pozbawienia wolności. Nie bez znaczenia dla sądu będzie prawdopodobnie fakt, że oskarżeni - Rafał P. i 29-letni Sebastian R. - działali w warunkach recydywy. Dopuścili się bowiem przestępstwa w ciągu pięciu lat od odbycia kary więzienia.

Chcieli zająć miejsce Zulusa

Zdaniem śledczych Rafał P. chciał zająć miejsce rozbitego w w czerwcu 2008 r. sądeckiego gangu Zulusa.
Grupa ta działała od 2004 r., handlowała marihuaną, kokainą, amfetaminą i tabletkami ecstasy. Dilerzy trafili do aresztów, ale wkrótce zostali zwolnieni. Oczekując na proces, nadal handlowali narkotykami. W 2010 r. zostali ponownie zatrzymani i aresztowani. W maju 2012 r. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał nieprawomocnie dilerów na kary od 2 do 5 lat pozbawienia wolności.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska