Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odwołany mecz Unii Oświęcim z KTH Krynica

Andrzej Rzycki
Hokeiści z Krynicy przyjechali we wtorek do Oświęcimia, ale… na wycieczkę. Do meczu Aksam Unii z KTH nie doszło. Powód? Z krynickiego autokaru wysiadło zaledwie dziesięciu zawodników.

Całe zamieszanie zaczęło się dzień wcześniej. Z Krynicy do Oświęcimia dotarło pismo z prośbą o przesunięcie terminu meczu. Wszystko za sprawą szalejącej w drużynie grypy i licznych kontuzji.

Aksam Unia zdecydowanie odmówiła. Oświęcimianie swoją decyzję tłumaczą zbyt późnym powiadomieniem o sytuacji i poniesionymi już kosztami związanymi z meczem (wynajęcie lodu, sędziowie, ochrona, służba medyczna, plakaty informacyjne, itp.).

Aby uniknąć wysokich kar finansowych za brak stawienia się w dniu meczu, kryniczanie postanowili więc w kadłubowym składzie pojechać do Oświęcimia. Wiadomo było jednak, że ich wizyta ma wyłącznie charakter wycieczki. Koszty wynajęcia autobusu do Oświęcimia są bowiem zdecydowanie mniejsze, od kar za całkowite "odpuszczenie" meczu.

Do gry we wczorajszym spotkaniu było zdolnych tylko dziewięciu zawodników plus jeden bramkarz KTH. Przepisy mówią wyraźnie, że minimalna liczba graczy zgłoszonych do danego spotkania to piętnastu hokeistów i dwóch bramkarzy, tj. trzy pełne formacje plus dwóch golkiperów.

Nie było więc mowy o dopuszczeniu tak skromnej krynickiej kadry do gry. Zawodnicy KTH wrócili do domu, a sędzia opisał całe zdarzenie w protokole meczowym. Sprawą zajmie się Wydział Gier i Dyscypliny Polskiego Związku Hokeja na Lodzie. Najpewniej skończy się na walkowerze na korzyść Aksam Unii, a jedyny zysk KTH to uniknięcie obligatoryjnej kary finansowej.

Mecz nie odbył się więc z powodu braku regulaminowej ilości zawodników gości. Sędziowie nie odgwizdali jednak walkowera, bowiem część krynickich hokeistów przyjechało do Oświęcimia. Obserwator oddelegowany na wczorajsze spotkanie w Oświęcimiu - Jan Zajączkowski sporządził notatkę w protokole następującej treści: "Zgodnie z załącznikiem zestawienia drużyny gości, w którym wpisano dziewięciu graczy, nie rozpoczęto zawodów według artykułu 22. punkt 1. postanowień wspólnych dotyczących rozgrywek wszystkich szczebli w hokeju na lodzie."

Nie doszło więc do oczekiwanej konfrontacji Josefa Dobosza ze swoją byłą drużyną. Przypomnijmy, iż pod wodzą właśnie tego czeskiego szkoleniowca oświęcimianie rozpoczynali sezon. Aksam Unii nie udało się jednak wywalczyć awansu do pierwszej "szóstki" i konsekwencją tego Doboszowi podziękowano za pracę z beniaminkiem.

Wyjątkowo szybko znalazł on zatrudnienie w Krynicy i nic dziwnego, że szczególnie czekał właśnie na mecz z Aksam Unią. Tymczasem wczorajsze wydarzenia niewątpliwie jeszcze bardziej dodadzą pikanterii najbliższemu pojedynkowi Unii z KTH Krynica.

W pierwszym spotkaniu tych zespołów biało-niebiescy wygrali w uzdrowiskowej miejscowości wysoko, bo aż 7:2. Wówczas kryniczan prowadził jeszcze Adam Kilar, który teraz pomaga w pracy Josefowi Doboszowi.

Prawdopodobnie jeszcze dziś zapadnie oficjalna decyzja Wydziału Gier i Dyscypliny o przyznaniu drużynie Aksam Unii trzech punktów. Przewaga oświęcimian nad wiceliderem grupy słabszej wzrośnie więc już do ośmiu punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska