FLESZ - Polacy smakoszami czekolady

Temat zagospodarowania odpadów komunalnych co jakiś czas wraca przy okazji dyskusji o stale wzrastających cenach z odbiór odpadów. To paląca kwestia również w kontekście składowania śmieci na terenie miasta.
- Miejskie składowisko w perspektywie trzech lat zostanie zamknięte. Samo składowanie to także najgorszy sposób zagospodarowania pod względem ekologicznym i ekonomicznym. Powstanie elektrociepłowni zasilanej odpadami rozwiązałoby ten problem, ograniczając jednocześnie wzrost opłat za śmieci ponoszony przez mieszkańców - mówi w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Łukasz Mikołajczyk, rzecznik prasowy firmy Newag.
Jak dodaje, obiekt stanowiłby również źródło ekologicznego ciepła dla mieszkańców Nowego Sącza korzystających obecnie z sieci ciepłowniczej. Odpady wytwarzane przez mieszkańców przekształcane byłyby bowiem w prąd i ciepło.
- Byłaby to energia tańsza, ponieważ tego typu instalacje są zwolnione z opłat za emisję dwutlenku węgla. Nowy Sącz potrzebuje również instalacji do zagospodarowania odpadów nienadających się do recyklingu - dodaje Mikołajczyk.
Tego typu rozwiazanie zastosowane zostało w Koninie, Białymstoku, Szczecinie, Rzeszowie, Krakowie czy Bydgoszczy, a w całej Europie takich instalacji jest około 500. Tam produkcja energii odbywa się pod kontrolą zewnętrznych instytucji zajmujących się ochroną środowiska.
- Zaawansowane rozwiązania technologiczne sprawiają, że do atmosfery trafiają oczyszczone spaliny, dla których wymagania jakościowe są dużo bardziej restrykcyjne niż dla instalacji zasilanych węglem - podkreśla rzecznik Newagu.
W tym momencie projekt jest dopiero na etapie przygotowań i zanim dojdzie do realizacji planowane są spotkania i tworzenie punktów informacyjnych, co miałoby być przydatne dla niezaznajomionych z tematem, a obawiających się budowy takiej instalacji w mieście.
- Przed nami wiele miesięcy analiz, m.in. pod kątem formalno-prawnym czy środowiskowym. Chcemy aby ten okres był również czasem działań informacyjnych oraz konsultacji z samorządowcami i mieszkańcami - mówi nam Mikołajczyk.
Optymistycznie do pomysłu nastawiony jest radny Grzegorz Fecko. Jego zdaniem to bardzo trafiony pomysł, który powinien rozpocząć poważną dyskusję na ten temat w mieście.
- Reprezentuje mieszkańców tego okręgu, gdzie mamy składowisko odpadów i mamy świadomość, że coś trzeba z tym zrobić. Za chwilę braknie miejsca na naszym wysypisku i lada chwila ta czasza przestanie funkcjonować - mówi w rozmowie z nami Fecko.
Jak zaznacza pomysł traktuje w tym momencie jako ofertę, która jest warta rozpatrzenie i przedstawienie mieszkańcom. Zaznacza jednak, że cieszy się z trwającej na ten temat dyskusji.
- Musimy dać też mieszkańcom możliwość podjęcia decyzji, czy takie miejsce powinno powstać i przede wszystkim gdzie miałoby zostać zlokalizowane. Jest kilka możliwości - albo stworzyć w mieście kolejne składowisko, albo spalarnię - zaznacza radny.
Dodaje, że z jego punktu widzenia informacja o inicjatywie prywatnej firmy w tego typu instalację daje powody do zadowolenia, jednak zaznacza, że w tym temacie powinna odbyć się debata poprzedzona konsultacjami z mieszkańcami, ale także wykładami, co jest lepsze i bezpieczniejsze dla mieszkańców.
- Za nic mają przepisy! Sądeccy mistrzowie parkowania w akcji
- Klimatyczne i magiczne chaty w górach blisko Nowego Sącza
- Heron w Siennej robi furorę. To bardzo modne miejsce wśród Instagramerów
- HIT czy KIT? 10 kontrowersyjnych sposobów na upiększenie Nowego Sącza
- Zjazd absolwentów WSB-NLU. Kilkaset osób bawi się na 30-leciu uczelni