
WA220121AJ_093.jpg
W reakcji na tsunami wątpliwości związanych z ulgą premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że każdy, kto ma przychody do 12 800 zł miesięcznie i straci na Polskim Ładzie choćby złotówkę w porównaniu z 2021 r., otrzyma od skarbówki zwrot różnicy. Szef rządu zapowiedział rozszerzenie preferencji dla klasy średniej na kolejne grupy: emerytów, rencistów oraz zleceniobiorców o przychodach do 12 800 zł, a także wykładowców akademickich korzystających z 50-proc. kosztów uzyskania przychodów.

WA220121AJ_094.jpg
W związku z deklaracjami premiera, pojawiło się w trybie pilnym rozporządzenie Ministerstwa Finansów o zaliczkach na PIT, zobowiązujące księgowych w firmach do rozliczania wynagrodzeń pracowników zarabiających do 12,8 tys. zł brutto miesięcznie na dwa sposoby: zgodnie z Polskim Ładem oraz na zasadach obowiązujących w roku 2021, w celu wybrania wariantu korzystniejszego dla każdego zatrudnionego (chodzi o to, by nikt nie stracił, a ewentualnie zyskał). Forma wprowadzenia tego niespotykanego w świecie rozwiązania wzbudziła olbrzymie kontrowersje, dlatego w równie szybkim tempie resort przygotował projekt stosownej ustawy.

WA220121AJ_085.jpg
Projekt ten (na razie w fazie konsultacji wewnątrz rządu), w ślad za obowiązującym już (choć niekoniecznie konstytucyjnym) rozporządzeniem, wprowadza de facto podwójny system podatkowy dla klasy średniej. Wszyscy pracodawcy muszą się zaopatrzyć w systemy księgowe, które będą umiały wyliczyć wynagrodzenia każdego z pracowników po staremu i po nowemu, a następnie wybrać opcję korzystniejszą (z wyższą płacą na rękę).

WA220121AJ_090.jpg
Ilu osób w Małopolsce może dotyczyć takie podwójne liczenie? W sektorze przedsiębiorstw pracuje w całym województwie około 525 tys. ludzi. Średnia pensja w tej grupie wyniosła w listopadzie 2021 roku 6,2 tys. zł brutto, w grudniu była zapewne większa, a w styczniu jeszcze wzrośnie (inflacja wynosi prawie 10 procent!), więc bez ryzyka błędu można założyć, iż ok. 40 procent tej grupy - czyli 210 tys. osób - zarabia powyżej 5,7 tys. zł brutto. W Krakowie (średnia listopadowa pensja to 7,2 tys. zł brutto) może to być nawet połowa z 227 tys. zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw.