W kotłowni budynku przy ul. Kościuszki w Grybowie zapaliło się składowane tam drewno opałowe. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko, choć płomienie usiłował stłumić właściciel obiektu wspierany przez kilka innych osób. Natychmiast na pomoc wezwani zostali strażacy.
W alarmie, który w czwartkowy wieczór dotarł do oficera dyżurnego Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowe Straży Pożarnej w Nowym Sączu, była informacja, że w pobliżu kotłowni, w której szaleje ogień, znajduje sie duży zakład stolarski.
Do akcji wyruszyły wozy gaśnicze PSP z Nowego Sącza. Do walki z żywiołem skierowano również ochotnicze straże pożarne z Grybowa, Białej Wyżnej, Białej Niżnej, Siołkowej i Ptaszkowej. W sumie około 45 strażaków.
- Najważniejsze było zapewnienie nieprzerwanej dostawy wody do tłumienia płomieni - relacjonuje starszy brygadier Paweł Motyka, zastępca komendanta miejskiego PSP w Nowym Sączu. - Trudność prowadzenia akcji polegała także na konieczności używania przesz strażaków masek z aparatami do oddychania.