Jak wynika z raportów publikowanych przez sanepid, ostatni tydzień minionego roku pokazał, że grypa zbiera coraz większe żniwo. Liczba zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę wyniosła wówczas ponad 389 tys. To o prawie 90 tys. więcej niż we wcześniejszym tygodniu, który również był rekordowy. W samej Małopolsce przez ostatnie siedem dni 2022 roku zachorowało ponad 26 tys. mieszkańców. Lekarze przypominają, że mimo iż wśród społeczeństwa istnieje też przekonanie, że grypa to demonizowana choroba będąca nieco ostrzejszym przeziębieniem, może prowadzić do grożącego śmiercią zapalenia płuc czy komplikacji sercowych lub neurologicznych. Najbardziej niebezpieczna jest dla ludzi w podeszłym wieku, u których układ odpornościowy jest osłabiony oraz dzieci i chorych przewlekle. W tym sezonie z powodu jej powikłań zmarło 24 osoby, z czego 4 z nich to mieszkańcy Małopolski.
Wzrost zachorowań na grypę spowodował, że w niektórych szpitalach ograniczono możliwość odwiedzin. Do odwołania zakaz odwiedzin na wszystkich oddziałach obowiązuje m.in. w szpitalu w Nowym Targu oraz Oświęcimiu.
- Musieliśmy to zrobić, bo lawinowo rośnie liczba zakażonych – mówi dr Aleksandra Chowaniec-Sibiga, wicedyrektor Podhalańskiego Specjalistycznego Szpitala w Nowym Targu. I dodaje, że jest to prewencyjne działanie, które ma ochronić pacjentów, ale i sam personel przed zachorowaniem.
Największe oblężenie przeżywają wciąż oddziały pediatryczne. Dlatego też dyrekcja Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie wystosowała apel w którym przypomina, że w trakcie hospitalizacji z dzieckiem, może przebywać tylko jeden opiekun, który bezwzględnie musi być zdrowy. Ponadto na terenie placówki obowiązuje nakaz noszenia maseczek. Ze względu na sytuację epidemiczną zadecydowano także o ograniczaniu korzystania przez pacjentów z sal zabaw.
Polska pierwsza w rankingu CNN
