Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec przejedzie 1111 kilometrów dla Stasia

Redakcja
Bartłomiej Sułkowski codziennie patrzy na cierpienie syna. Dla Stasia przejedzie 1111 km na rowerze, żeby uzbierać na jego operację
Bartłomiej Sułkowski codziennie patrzy na cierpienie syna. Dla Stasia przejedzie 1111 km na rowerze, żeby uzbierać na jego operację Archiwum rodzinne
Bartłomiej Sułkowski podjął poważne wyzwanie - zamierza pokonać 1111 km rowerem, by zwrócić uwagę na cierpienie synka.

Staś Sułkowski ma 6 lat. Jest uczuciowy i wrażliwy. Zaopiekuje się każdą potrzebującą biedronką czy muchą. On wie, co to oznacza być małym i bezbronnym i ile znaczy wsparcie. - Nasz Staszek, by nie przeżyć życia na wózku, potrzebuje pomocy. Gdy bardzo go boli, przenosimy go na rękach. Gdy ma lepszy dzień, idzie jeszcze sam. Jego największym marzeniem jest stanąć pewnie na nogi i pobiegać, tak jak inne dzieci - mówią rodzice chłopca.

Nadzieję na to daje skomplikowana i kosztowna operacja nóg, której podejmą się lekarze ze Specjalistycznej Kliniki Ortopedycznej w Aschau w Niemczech. Ale nie za darmo. Koszt leczenia chłopca to 22 tys. 300 euro, a za ortoprotezy trzeba jeszcze zapłacić 15 tys. 140 euro.

Staś Sułkowski trzy dni po przyjściu na świat zachorował na sepsę. W stanie krytycznym trafił do szpitala w Prokocimiu, gdzie lekarze przez miesiąc walczyli o jego życie. Udało im się, ale sepsa zostawiła po sobie ślad.

- Syn ma uszkodzone wszystkie większe stawy, a najbardziej kolana - mówi Bartłomiej Sułkowski, tata chłopca. - Stawy nie rozwijają się prawidłowo, są zdeformowane i nie pozwalają Stasiowi się wyprostować. Chodzi więc na ugiętych kolanach i cierpi. Codziennie walczy z bólem i ograniczeniami. Postanowiłem, że muszę mu pomóc, stąd pomysł na wyprawę „1111 km dla Stasia” - wyjaśnia tata. - Mam nadzieję, że w ten sposób uda mi się zebrać pieniądze na operację syna.

Wyprawę rowerową rozpocznie 21 maja z limanowskiego Rynku. Pierwszego dnia chce przejechać 218 km i dotrzeć do Tychów. W kolejne dni zawita do Częstochowy, Namysłowa, Karpacza i Opola, skąd wróci przez Tychy i Nowy Sącz do Limanowej. Pokona w sumie 1111 km. Wyprawa potrwa tydzień. Postępy będzie można śledzić na stronie siepomaga.pl. - Liczę, że przebyte kilometry przybliżą Stasia do operacji - podkreśla tata chłopca.

Każdy, kto chciałby dołożyć cegiełkę, może to zrobić za pośrednictwem portalu siepomaga. pl lub wpłacić na konto Fundacji Dzieciom „Zdążyć z Pomocą” na numer: 15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 tytułem: 27896 Sułkowski Stanisław darowizna na pomoc i ochronę zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska