Najbliższy rywal sądeczan w bieżącym sezonie radzi sobie całkiem dobrze. Podopieczni trenera Jacka Paszulewicza plasują się na ósmym miejscu w tabeli. Zgromadzili 33 punkty, tylko o trzy mniej niż „biało-czarni”, plasujący się na wysokiej, czwartej pozycji, ze stratą czterech „oczek” do lidera - Chojniczanki Chojnice.
W rundzie wiosennej grudziądzanie rozegrali trzy spotkania: kolejno pokonali u siebie Miedź Legnica 2:1, w Mielcu przegrali z tamtejszą Stalą 0:1 i, ponownie na własnym boisku, zdobyli komplet punktów z GKS-em Tychy, triumfując 1:0 po golu Karola Angielskiego w 89 minucie. W ostatniej serii gier Olimpia, z uwagi na powołania piłkarzy do reprezentacji Polski (wspomniany Angielski oraz bramkarz Jakub Wrąbel), nie rozegrała meczu z Pogonią Siedlce.
Sądeczanie muszą uważać zwłaszcza na wspomnianego Angielskiego, który jest napastnikiem, a ostatnio imponuje formą. 21-latek wypożyczony do Grudziądza z ekstraklasowego Piasta Gliwice strzela jak na zawołanie. W tym sezonie pierwszej ligi ma już na koncie dziesięć goli, najwięcej w zespole (drugi jest Marcin Kaczmarek, który strzelił sześć bramek). Angielski ostatnio błysnął także w kadrze U-21. Wchodząc na murawę z ławki rezerwowych, wpisał się na listę strzelców w meczu z Włochami (3:1), by w kolejnym z reprezentacją Grecji (2:1) zanotować trafienie z rzutu karnego na początku meczu.
Sandecja w bieżących rozgrywkach ma całkiem miłe wspomnienia z rywalizacji z Olimpią. We wrześniu ubiegłego roku na boisku przy ul. Kilińskiego sądeczanie rozprawili się z tym rywalem, wygrywając 3:1. Jedną z bramek dla gospodarzy zdobył wówczas Bartłomiej Dudzic. 28-letni pomocnik nie ukrywa, że tym razem jego i kolegów, czeka trudna przeprawa.
- Nie można rozpamiętywać tego, że wygraliśmy z nimi poprzednim razem -mówi zawodnik. - To już przeszłość. Oczywiście, jesteśmy bardzo dobrze przygotowani do tego spotkania. Ten mecz na pewno będzie jednak niezwykle ciężki. Olimpia jest przecież u siebie bardzo groźna. Nie przegrała już od kilku spotkań z rzędu (od pięciu, a cztery wygrała - przyp. red.), a to nie przypadek - przypomina. - Mimo to, znamy swoją wartość, dobrze wiemy, na co nas stać. Będziemy na boisku rywala walczyć o wygraną z całych sił. Musimy pamiętać, że aby utrzymać pozycję w czołówce, pozostać w grze o awans, trzeba punktować nie tylko w Nowym Sączu, ale także na wyjazdach. Wierzę, że ta sztuka nam się uda. Chcemy się odkuć za ostatnią przegraną w Zabrzu z Górnikiem (0:2) - przyznaje z nadzieją w głosie Dudzic.
W podobnym tonie wypowiada się Grzegorz Baran.
- Jedziemy na ciężki teren, ale postaramy się tam rozegrać udany mecz - mówi 34-latek. - W tym sezonie dobrze radzimy sobie głównie w meczach u siebie, co dobrze widać choćby po rundzie wiosennej, ale na wyjazdach jest już nieco gorzej (po trzy zwycięstwa i remisy oraz cztery porażki - red.). Nie wiem, jaki jest tego konkretny powód, ale musimy przełamać tę naszą niemoc, zacząć zbierać punkty właśnie w takich potyczkach, jak ta z Olimpią. W tym sezonie czeka nas jeszcze sporo wyjazdowych gier (pięć -przyp.), więc jeśli chcemy grać o najwyższe cele, a wiadomo, że o tym myślimy, to powinniśmy dobrze prezentować się na obcych boiskach - podsumowuje.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska