Olkusz. Burmistrz ma „na pieńku” z sąsiadami

W powiecie olkuskim narasta konflikt między burmistrzem Olkusza Romanem Piaśnikiem a władzami powiatu oraz gminami: Bukowno, Bolesław, Klucze i młodymi radnymi z rady gminy. Przynależności polityczne nie mają tu znaczenia.

Po tym, jak Roman Piaśnik zapowiedział, że jego gmina wychodzi ze Związku Komunalnego Gmin „Komunikacja Międzygminna”, mówi się, że w miejsce Olkusza może wejść powiat olkuski. Wtedy burmistrz i jego nowa komórka, która zajmie się komunikacją, może nie dostać zgody na zatrzymywanie się autobusów na przystankach przy drogach powiatowych.

Burmistrz kontra starosta
Podczas ostatniego walnego zgromadzenia wspólników ZKG „KM” starosta Paweł Piasny powiedział, że takiego zezwolenia nie wyda. - Komunikację trzeba rozwijać wspólnie, a nie powoływać niepotrzebnie nowy twór - uważa starosta. Na razie nie potwierdził, czy powiat wstąpi do związku. Nieoficjalnie mówi się, że to zależy od ostatecznej decyzji burmistrza (uchwała już została podjęta, ale na oficjalne poinformowanie o wystąpieniu z ZKG „KM” ma czas do końca czerwca).

Jeśli tak się stanie, jego autobusy mogą mieć problem z zatrzymywaniem się na m.in.: ul. Kazimierza Wielkiego, Biema, Osieckiej czy al. 1000-lecia. - To ważne ulice. Kazimierza Wielkiego, to wręcz kręgosłup komunikacji. Bez możliwości zatrzymywania się na niej, praktycznie nie da się stworzyć sieci komunikacyjnej - uważa olkuski radny Wojciech Ozdoba, przeciwny wyjściu Olkusza ze związku.

Konflikt pomiędzy starostą Piasnym a burmistrzem Piaśnikiem daje się zauważyć też na internetowym profilu tego pierwszego. Pojawił się tam komentarz na temat burmistrza, w którym starosta pisze m.in.: „nadepnął pan na niewłaściwy odcisk”. A to tylko jedno z delikatniejszych zdań. W rozmowie z „Gazetą Krakowską” starosta nie chciał jednak wyjaśnić, co dokładnie miał na myśli.

Olkusz a inne gminy
Burmistrz Olkusza ma też kiepskie relacje z sąsiednimi gminami. Władze Bukowna, Bolesławia i Klucz uważają, że szantażem odejścia ze związku Olkusz nic nie wskóra i zapowiadają, że sami świetnie poradzą sobie z organizacją komunikacji.

Gmina Olkusza na konfliktach może dużo stracić także na innym polu. Może nie dostać pieniędzy z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na rozwój turystyczny regionu. Dokładnie chodzi o 1,8 mln zł na dalszą modernizację ruin zamku w Rabsztynie. Na powiat olkuski przeznaczonych jest w sumie około 10 mln zł. Na co dokładnie będą wydane, o tym wspólnie decydują gminy w głosowaniu na początku lipca podczas forum Małopolski zachodniej. Mówi się, że teraz większość z szefów gmin powiatu olkuskiego może głosować na inne projekty niż zamek Rabsztyn.

Wójt Bolesławia Krzysztof Dudziński nie chce gdybać, ale podkreśla, że zamek w Rabsztynie nie jest jedyną atrakcją powiatu olkuskiego. - Każda gmina ma obiekty, w które chce inwestować. U nas są to na przykład przepiękne, zabytkowe dworki w Bolesławiu i Krzykawce - podkreśla wójt.

Radni są przeciw
Swój sprzeciw do działań Piaśnika głośno wyraża też część olkuskich radnych. Na ostatniej sesji cztery osoby głosowały przeciw udzieleniu absolutorium burmistrzowi. Nie godzą się na dalsze konfliktowanie Olkusza z ościennymi gminami, bo uważają, że będzie to skutkowało jego marginalizacją. - Mam nadzieję, że burmistrz się opamięta, a nie będzie się zachowywał jak pan na włościach - komentuje radny Wojciech Panek.

Jaki będzie tego skutek?
Olkuski urząd powściągliwie komentuje te sprawy. - W najbliższym czasie odbędzie się spotkanie ze starostą, na którym zostaną omówione wspomniane kwestie. Aktualnie trwają negocjacje - odpowiada na pytania „Krakowskiej” Michał Latos z olkuskiego urzędu. Burmistrz nie mówi stanowczego „nie” wspólnej komunikacji. Jak podkreśla Michał Latos, wyraża on wolę przystąpienia do rozmów o pozostaniu gminy Olkusz w związku. - Jednak po wykazaniu woli współpracy przez pozostałych członków - tłumaczy.