Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz: dopalacze zamówisz przez telefon

Małgorzata Gleń
Właściciel sklepu z dopalaczami z ul. Szpitalnej w Olkuszu był przy kontroli sanepidu
Właściciel sklepu z dopalaczami z ul. Szpitalnej w Olkuszu był przy kontroli sanepidu Małgorzata Gleń
Wielkie poruszenie w Olkuszu. Sklep z dopalaczami na ul. Szpitalnej był w poniedziałek otwarty. W redakcji naszej gazety rozdzwoniły się telefony z prośbą o szybką interwencję. Okazało się, że plomby zerwali pracownicy sanepidu. Pobierali do badań próbki sprzedawanych tam środków.

- Po kontroli znów zaplombujemy drzwi. Decyzja głównego inspektora sanitarnego o zakazie produkcji i sprzedaży hurtowej oraz detalicznej dopalaczami nadal obowiązuje - informuje Agata Knapik, dyrektor olkuskiego sanepidu. Inspektorzy z sanepidu ze wszystkich sklepów z dopalaczami w Małopolsce zachodniej pobierali próbki. Trafią one teraz do krakowskiego laboratorium, które oceni, co tak naprawdę w dopalaczach jest. Wyniki znane będą za kilka tygodni.

W poniedziałek sanepid kontrolował sklep na Szpitalnej w Olkuszu. Po południu inspektorzy mieli przenieść się do sklepu na Kościuszki. Próbki ze sklepu mieszczącego się przy ul. Kazimierza Wielkiego pobrano w piątek. Tak samo zostały skontrolowane sklepy z powiatów chrzanowskiego i oświęcimskiego.

Zobacz także: Za cztery lata węzłem Rudno zjedziemy z autostrady A4

- Próbki ze sklepu przy ul. Konarskiego w Oświęcimiu pobraliśmy w piątek. Od razu zostały zawiezione do Krakowa - mówi Dorota Kram, rzecznik oświęcimskiego sanepidu. W sklepie na Małym Rynku w Oświęcimiu nie pobrano próbek. - Właściciel wycofał ze sprzedaży te produkty jeszcze przed decyzją GIS o zamknięciu sklepów z dopalaczami. Sklep może być otwarty, bo nie ma w nim doplaczy - informuje rzeczniczka.

Mimo oficjalnego zakazu nadal łatwo można zdobyć dopalacze. Wystarczy mieć telefon do sprzedawcy lub właściciela takiego sklepu.- Bardzo żałuję, że nie możemy zrobić tak zwanego zakupu kontrolowanego. Mogłabym udowodnić, że dopalacze nadal można kupić - mówi inspektor Agata Knapik. Tydzień temu, gdy zamykała sklepy z dopalaczami, rozmawiała z jednym z właścicieli, który na witrynie wywiesił numer telefonu komórkowego do siebie. Na pytanie, po co to robi, tłumaczył pani inspektor, że chce wyjaśniać klientom, dlaczego sklep jest zamknięty. Nie uwierzyła.

Wystarczy zadzwonić i umówić się. Handlarze nawet obiecują, że gratis dowiozą towar. Jak na razie nie było żadnych incydentów związanych ze sklepami z dopalaczami. Jedynie w sobotę olkuski sanepid dostał informację o zerwaniu plomb na sklepie mieszczącym się przy ul. Kościuszki. Wszystko wskazuje na to, że nie była to nielegalna próba otwarcia sklepu, lecz jedynie akt wandalizmu.
Policja nadal prowadzi w tej sprawie dochodzenie wyjaśniające.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska