Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Kierowcy zmienili Rynek w wielki parking [ZDJĘCIA]

Katarzyna Ponikowska
Rynek w Olkuszu
Rynek w Olkuszu Katarzyna Ponikowska
Wielu kierowców nie przestrzega przepisów, które obowiązują na Rynku w Olkuszu. Jeżdżą tu zbyt szybko i parkują, jak popadnie: na chodniku, płycie głównej, blokując przejścia.

Kierowcy zamienili Rynek w Olkuszu w parking. Wjeżdżając, zapominają, że obowiązują tu zasady strefy zamieszkania, czyli, że nie wolno jeździć szybciej niż 20 km na godzinę, trzeba parkować wyłącznie w miejscach do tego przeznaczonych, a pieszy zawsze ma pierwszeństwo.

- Ostatnio była z córką w Rynku, przechodziłyśmy przez jezdnię. Nagle jeden z kierowców zaczął na nas trąbić. Kiedy zwróciłam mu uwagę, że ja mam tu pierwszeństwo i nie powinien trąbić, popukał się w czoło i odjechał - opowiada nasza Czytelniczka Marta Banyś. - Czasem strach puszczać maluchy luzem, żeby sobie pobiegały po płycie Rynku, bo jak któreś wbiegnie na jezdnię, nie będzie miało szans. Jeśli ktoś jedzie 40 km na godz., nie wyhamuje - uważa pani Marta.
Rynek przypomina jeden wielki parking. - Wypoczywamy między samochodami, które stają, jak chcą. Często wjeżdżają nawet na płytę Rynku, bo wokół nie ma miejsca - zwraca uwagę pan Marian, który jest na emeryturze i często spędza wolny czas na starówce.

Postanowiliśmy przyjrzeć się zachowaniom kierowców. Wybraliśmy się na Rynek w środku tygodnia, spędziliśmy tam dwie godziny. Naliczyliśmy kilkanaście samochodów, które były nieprawidłowo zaparkowane. Mało które auto jadące wokół Rynku przestrzegało też dopuszczalnej prędkości. Jeden z kierowców na naszych oczach źle zaparkował swoje auto. Na uwagę, że tu nie powinien stawać, odpowiedział, że tylko na chwilkę i pobiegł załatwiać "ważne sprawy". Nie doczekaliśmy jego powrotu.
- Kierowcy nie przestrzegają przepisów, wręcz je lekceważą, po co więc w ogóle są te przepisy? - pyta pan Marian.

Część mieszkańców uważa, że należałoby w ogóle ograniczyć parkowanie na Rynku. Zdania co do opłat za postój są podzielone. Jedni są zdania, że opłaty odstraszyłyby osoby, które często zostawiają auta w centrum na wiele godzin. Z drugiej jednak strony mieszkańcy chcą mieć dojazd do ścisłego centrum, by móc załatwiać sprawy. - Może pierwsza godzina powinna być tańsza, a kolejne droższe? - sugerują mieszkańcy.

- Rynek powinien być przestrzenią dla wszystkich, nie tylko dla kierowców - przekonuje z kolei Andrzej Wiekiera, rowerowy aktywista z Olkusza. Uważa, że teraz nie jest przestrzenią wygodną i bezpieczną dla ludzi. - Rzadko widać spacerujących w tej okolicy, bo nie ma do tego warunków. Podobnie jest w uliczkach dojazdowych. Ciężko poruszać się pieszo przez ul. Żuradzką, Krakowskie Przedmieście czy Floriańską - wylicza Wiekiera. Aktywista zorganizował na facebooku akcję uświadamiającą uczestników ruchu, jakie mają obowiązki i jakie prawa w strefie zamieszkania. - Nie tylko w Rynku, ale też przy ul. Kochanowskiego wzdłuż obwodnicy i na wielu osiedlach mieszkalnych - mówi Wiekiera. Jednocześnie podkreśla, że nie chodzi tu tylko o krytykę i atakowanie kierowców, ale bardziej podkreślenie świadomości praw pieszych.

Policja zapewnia, że pilnuje porządku na Rynku. Przez ostatnie pół roku odnotowano jednak na tym terenie tylko 10 wykroczeń: cztery kolizje, jeden kierowca rozmawiał przez telefon i pięć przypadków nieprawidłowego parkowania. To zaskakująco mało, bo nasi dziennikarze podczas godzinnego pobytu na Rynku zauważyli co najmniej 15 źle zaparkowanych aut. Policja nie prowadziła też na Rynku pomiarów prędkości, z jaką poruszają się kierowcy. #- Policjanci z urządzeniami do pomiarów prędkości kierowani są w miejsca, gdzie jest większe zagrożenie w ruchu drogowym, tam, gdzie jest najbardziej niebezpiecznie - wyjaśnia Katarzyna Matras z policji w Olkuszu. Tymczasem z analiz policji wynika, że Rynek do takich miejsc nie należy, ponieważ do tej pory nie było tu żadnego wypadku. Funkcjonariusze uważają, że na krótkich uliczkach przy Rynku nie ma nawet gdzie porządnie rozpędzić samochodu. Jednak jak podkreśla, to nie zwalnia kierowców z konieczności przestrzegania przepisów. - Wokół Rynku są odpowiednie znaki. Kierowcy mają obowiązek wiedzieć, jaka prędkość obowiązuje w danej strefie i gdzie należy parkować - podkreśla Matras.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska