- Nie było innego wyjścia. Ulica jest właściwe nieprzejezdna - tłumaczy Artur Kocjan, naczelnik wydziału drogowego olkuskiego magistratu.
Jeszcze jesienią z drogą było wszystko w porządku. Po mrozie, roztopach i ponownym spadku temperatury, asfalt miejscami podniósł się o kilkadziesiąt centymetrów. Popękał i powybrzuszał się.
- Jazda samochodem to ryzyko - przyznaje Ryszard Nowakowski z Olkusza. - Zrobiliby raz, a porządnie i takich problemów by nie było - dodaje Tadeusz Aleksjejew.
Zobacz także: W Olkuszu okradli sklep, w Wolbromiu grozili bronią
Kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. Na razie nie wiadomo, co dalej z drogą. Ma być wzdłuż niej robiona kanalizacja, na razie więc nie będzie remontowana. Możliwe, że wiosną zostanie tylko ściągnięta wierzchnia warstwa i położona od nowa. Urzędnicy liczą jednak, że wybrzuszenia same "siądą". Na szczęście nie jest to strategiczna ulica.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Skatował go za kobietę