Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Osoby pracujące przy produkcji wanien boją się o swoją przyszłość [WIDEO]

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Ponikowska
Pracownicy OFNE Emalia S.A. nie wiedzą, jak długo będą mieli zajęcie. Proszą gminę o pomoc. Problem mogłoby rozwiązać poszerzenie działalności o skup złomu, ale nie jest to proste.

Po tym jak wstrzymano produkcję wanien w OFNE Emalia S.A. w Olkuszu, zatrudnione tam osoby drżą o swoje posady. Na razie masowych zwolnień jeszcze nie było, bo właściciel OFNE stara się rozdysponować ludzi do innych prac. Ale taka sytuacja nie będzie trwać w nieskończoność. Miejsca pracy pozwoliłoby utrzymać poszerzenie działalności o skup złomu. Firma nie może się jednak doprosić w urzędzie o przekształcenie działki.

- Chciałaby nadal pracować w Olkuszu, bo tu mieszkam od urodzenia. Nie chcę być zmuszony do szukania pracy w Krakowie czy Katowicach - podkreśla Marcin Muniowski, który jest zatrudniony na terenie OFNE od 11 lat.

- Pracuję w firmie ponad 20 lat i pierwszy raz boję się, co będzie dalej - mówi Bogdan Lompart, pracownik skupu złomu OFNE. Inny z pracowników, Rafał Kluczewski dodaje: - Mój ojciec i brat od lat pracują w Niemczech. Nie chcę iśc w iść ślady i żyć gdzieś daleko bez rodziny.

Sytuacja spółki drastycznie się pogorszyła w 2014 r. Głównymi odbiorcami wanien, brodzików i zlewozmywaków były bowiem firmy z Rosji i Ukrainy. Wybuch wojny spowodował załamanie się rynku w tych krajach. Zarzą OFNE szukał nowych rynków zbytu, ale utrzymanie sprzedaży na dotychczasowym poziomie okazało się niemożliwe. Zaczął się też problem z terminowym wypłacaniem pensji. W kwietniu 2015 r. pisaliśmy o tym, że około 100 pracowników nie dostało przed świętami wielkanocnymi wypłat.

Zarząd zwracał się do burmistrza z prośbą o rozłożenie podatku na raty, żeby było na wypłaty. Gmina Olkusz skierowała jednak sprawę do komornika. Aby utrzymać miejsca pracy zarząd spółki postanowił rozszerzyć działalność w branży cukierniczej i przetwórstwa surowców wtórnych. Aby otworzyć punkt rozbiórki aut, konieczne jest jednak przekształcenie działki. Obecnie można bowiem na tym terenie składować pojazdy, ale nie można ich rozbierać. Przy fabryce zgromadziło się już około trzystu starych samochodów.

- To kosmetyczna zmiana, ale konieczna. Sam w imieniu pracowników chodziłem w tej sprawie do burmistrza, ale odpowiedź ciągle była odmowna - dziwi się Marcin Muniowski. Tym bardziej, że nowa działalnośc to minimum 40 nowych miejsc pracy. - A w Olkuszu przecież każde miejsce pracy powinno być bezcenne - zwraca uwagę pracownik. - Jeśli nie uda się otworzyć tego auto złomu, w końcu zaczną się zwolnienia - dodaje.

Zdaniem zarządu i pracowników to celowe działanie burmistrza. - Ostatnie spotkanie w tej sprawie odbyło się w środę przed świętami. Tak naprawdę nic konkretnego z niego nie wynikło. Ale mamy nadzieję, że poważne rozmowy dopiero się zaczną - mówi Marcin Muniowski.

Autorka: Katarzyna Ponikowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska