Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Olkusz. Otwarcie przejazdu przez Emalię było wyborczą zagrywką?

Katarzyna Sipika-Ponikowska
Katarzyna Sipika-Ponikowska
Otwarty z hukiem podczas kampanii wyborczej przejazd przez Emalię, już został zamknięty. Mieszkańcy osiedla Młodych i Pakuska znów muszą nadrabiać kilka kilometrów, żeby dostać się do centrum miasta.

- Nie pierwszy raz przejazd przez Emalię jest kartą przetargową podczas wyborów. Tak było cztery lata temu, tak jest teraz - nie ukrywają rozczarowania mieszkańcy Olkusza, którzy od kilku lat proszą o otwarcie przejazdu przez teren fabryczny.

Bez niego pokonanie samochodem odcinka z os. Młodych lub os. Pakuska do centrum Olkusza zajmuje nawet do 20 minut. W dni targowe, popołudniami, a także w soboty korki na wiadukcie od centrum miasta sięgają skrzyżowania z ul. Dworską i ul. Parkową. Zdarzają się sytuacje, że tworzą się już na wysokości al. 1000-lecia. Przejazd przez Emalię byłby doskonałą alternatywą, ale burmistrz Olkusza nie może się w tej sprawie dogadać z właścicielem terenu.

O tym, że przejazd przez Emalię został otwarty, „Gazetę Krakowską” poinformował Łukasz Kmita, kandydat na burmistrza tuż przed drugą turą wyborów. Informację rozesłał też do innych mediów. - To nie obietnica wyborcza. Każdy może się o tym przekonać osobiście - podkreślał wtedy Łukasz Kmita. Obiecywał, że jak tylko zostanie burmistrzem, budowę szerokiej na siedem metrów drogi wraz z oświetleniem oraz ciągiem pieszo-rowerowym.

I rzeczywiście, brama była otwarta... kilka dni. Kiedy Łukasz Kmita wybory przegrał, przejazd natychmiast został zamknięty.
- Trochę jak w „Misiu” - taka nasza olkuska rzeczywistość - śmieje się jeden z internautów.

Łukasz Kmita uważa, że ponowne zamknięcie przejazdu to wina obecnego burmistrza Romana Piaśnika. - Burmistrz zasugerował przed wyborami, że właściciel Emalii chciał stworzyć na tym terenie wysypisko śmieci - wyjaśnia Kmita. - Ta sytuacja pokazuje, że burmistrz nie chce rozmawiać i nie chce prowadzić negocjacji. Tymczasem trzeba rozmawiać z przedsiębiorcami, a nie ich obrażać. Gmina powinna nabyć działki, przez które biegnie droga, za rozsądna cenę - dodaje.

Michał Latos z Urzędu Miasta i Gminy Olkusz zapewnia, że burmistrz cały czas próbuje dogadać się z właścicielem Emalii. Nie chce jednak zaakceptować stawianych przez przedsiębiorcę warunków. Są to m.in. umorzenie firmie olbrzymich zaległych podatków, wykup terenu pod drogę za zbyt wysoką kwotę (kwota sięga milionów zł) oraz szybkie, budzące wiele kontrowersji i niekorzystne dla mieszkańców Olkusza zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego na terenie byłej Emalii. - Nie jest tak, że my temat skreśliliśmy. Dalej będziemy chcieli dojść do porozumienia - dodaje Michał Latos.

W ubiegłej kadencji wynegocjowano udostępnienie przejścia poprzez dzierżawę gruntu, niestety tylko do końca 2018 r. Co dalej? Na razie nie wiadomo.

- Tej wpadki Łukaszowi Kmicie ludzie długo nie zapomną - mówią olkuszanie.

Olkusz. Przejazd przez Emalię został wreszcie otwarty. Kiero...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska