- Nowe auto służbowe zostanie zamówione w najbliższych dniach - podkreśla starosta, Paweł Piasny. W międzyczasie urzędnicy sprzedali starą, wysłużoną skodę, która miała już 11 lat. Na liczniku było przejechanych 350 tys. km. Auto udało się sprzedać za 13,5 tys. zł. Wszystko wskazuje na to, że nowy samochód będzie kosztować 88 tys. zł.
Przypomnijmy, że pisaliśmy o sprawie w połowie czerwca. Wokół planów zakupu nowego auta zrobił się szum, bo rada powiatu zarezerwowała na nie aż 120 tys. zł. Część radnych była zbulwersowana, ponieważ powiat ma problemy finansowe, więc zakup kosztownego pojazdu to ich zdaniem zbytek. Starosta wyjaśniał, że auto trzeba wymienić, bo powiat wydaje po kilka tysięcy rocznie na same naprawy. Zapewnił jednak, że postara się kupić je taniej niż wynoszą zarezerwowane na ten cel fundusze.
- Tych, którzy wieszczyli, że limuzyna będzie kosztować 120 tys., odsyłam wiecie gdzie - napisał starosta na swoim facebooku. - Jak odliczymy wartość sprzedaży starego auta oraz uwzględnimy średnioroczne nakłady na jego bieżące naprawy, to zakup nowej "limuzyny" zamknie się w budżecie 70 tys. Nie wspomnę już o oszczędnościach na paliwie - informuje Piasny.
Jak w innych urzędach?
* Urząd Miasta i Gminy w Olkuszu ma do dyspozycji mercedesa vito z 2006 r.
* W Starostwie Powiatowym w Wadowicach jest pięć aut: skoda octavia z 2007, dwa ople astra z 2005 i 2002 r., peugeot 306 z 2000, fiat punto z 1999.
* W Urzędzie Miasta w Oświęcimiu są cztery auta: toyota avensis z 2007 r., dwa renault megane z 2013 i 2009 i renault master z 2000.
