Fakt bliskiego pokrewieństwa obu pań nie przeszkadzał ani wójtowi gminy Bolesławowi Żabie, ani też samej przewodniczącej Katarzynie Szybiak. - Gdy powoływałem skład komisji, nie wiedziałem, że obie panie są kuzynkami. Mam jednak opinię prawną, która dopuszcza taką sytuację jako legalną - powiedział nam wójt Żaba. Szefowa komisji podkreśla, że jej relacje z przyszłą dyrektorką - kuzynką są bardzo luźne.
-Zachowałam się podczas rozpatrywania obu kandydatur uczciwie, nie mam sobie nic do zarzucenia - podkreśla Katarzyna Szybiak, choć oczywiście nie chce zdradzić, na kogo głosowała. Komisja liczyła dwanaście osób. Obecna dyrektorka przegrała stosunkiem głosów 7:5. Zażądała jednak unieważnienia konkursu. Jak stwierdziła w piśmie do wójta Żaby, skład komisji nie spełniał kryterium bezstronności.
- Wyproszono z sali przedstawicieli dwóch związków zawodowych, którzy powinni wejść w skład komisji. Chodzi o Niezależny Związek Zawodowy Nauczycieli i Małopolską Konfederację Związków Zawodowych - mówi Bogusława Pajdzik. Zdaniem Katarzyny Szybiak, osoby z obu związków nie powinny zasiadać w komisji konkursowej.
- Zajmę się odwołaniem pani dyrektor w najbliższych dniach - zapowiedział wójt.
Jeśli podtrzyma wyniki konkursu, Bogusława Pajdzik, legitymująca się wyróżniającą oceną dotychczasowej pięcioletniej pracy, będzie kierować szkołą do końca sierpnia. Później zajmie się najmłodszymi dziećmi w tej szkole.
Trzeba unikać niejasności
Dyrektor Delegatury Kuratorium Oświaty w Nowym Sączu Stanisław Szudek:
- Czy dobrze się stało, że organ prowadzący wyznaczył na szefową komisji osobę spokrewnioną z kandydatką? Niestety nie. Należy takich sytuacji unikać, bo rodzą podejrzenia o stronniczość. Choć z drugiej strony, jeśli się już tak stało, nie można stawiać z góry zarzutu, że szefowa komisji zachowa się nieuczciwie. Głosowanie jest tajne. Nie wiadomo, jak ta przewodnicząca głosowała. Prawo jest tutaj nieprecyzyjne, a wiadomo, że w bardzo małych środowiskach ludzie są ze sobą wielorako spokrewnieni.
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+