Po porażce 2:3 w pierwszym spotkaniu, muszynianki musiały u siebie wygrać. W przypadku 3:0 lub 3:1, to one miałyby lepszy bilans. Wynik 3:2 - zresztą bardzo częsty w rywalizacji między tymi ekipami w tym sezonie - doprowadziłby do "dogrywki", czyli tzw. złotego seta. Żaden z tych scenariuszy się nie sprawdził.
Mecz świetnie zaczęły "Atomówki", zdobywając cztery pierwsze punkty. Muszynianki później przeze chwilę były równorzędnym rywalem, ale od stanu 5:8 straciły trzy kolejne punkty i już niewiele w tej partii zdziałały, ulegając do 11. "Mineralne" się podniosły w następnej partii. Ze stanu 2:4 doprowadziły do 9:6 i trener gości Piotr Olenderek poprosił o czas. Na chwilę pomogło, bowiem dystans zmniejszył się do 2 "oczek" - 11:9. Następnie jednak gospodynie zdobyły pięć punktów z rzędu, co chyba odebrało przeciwniczkom ochotę do gry.
W trzecim secie muszynianki zmarnowały ogromną szansę. Podopieczne trenera Ryszarda Litwina długo prowadziły, w końcówce było już 21:16 i wydawało się, że kontrolują grę. Koszmar zaczął się od stanu 23:19, bo w tej odsłonie nie zdobyły już punktu, popełniając sporo błędów. To był kluczowym punkt spotkania. Po zmianie stron sopocianki poszły za ciosem. Było 2:8, 10:18, a skończyło się ich zwycięstwem do 13.
Polski Cukier Muszynianka - Atom Trefl Sopot 1:3 (11:25, 25:17, 23:25, 13:25)
Polski Cukier Muszynianka: Wilk, Cikiriz, Savić, Cvetanović, Sosnowska, Aleksandra Wójcik, Medyńska (libero) oraz Sredić, Wawrzyniak, Pasznik, Szabo.
Atom Trefl: Mielczarek, Alicja Wójcik, J. Łukasik, M. Łukasik, Gajewska, Fedusio, Kulig (libero) oraz Damaske, Bednarek, Szczyrba, Goliat, Mras.
Pierwszy mecz: 2:3; 9. miejsce zajął Atom Trefl.