https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Osielec: mąż zabił żonę nożem. Nadużywali alkoholu?

Łukasz Bobek
archiwum
W Osielcu w powiecie suskim doszło do zabójstwa. Starsze małżeństwo pokłóciło się, w wyniku czego mąż pchnął nożem swoją żonę. Sprawą zajmuje się teraz prokuratura.

Zobacz także:

Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem. Ok. godz. 19 dyspozytor pogotowia ratunkowego w Suchej Beskidzkiej odebrał zgłoszenie o zgonie kobiety.

Na miejscu okazało się, że 74-letnie mieszkanka Osielca ma rany kłute okolicach klatki piersiowej.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, iż między kobietą, a jej 72-letnim mężem doszło do kłótni, w wyniku której kobieta została ugodzona nożem kuchennym przez swojego męża - mówi aspirant Anna Gąsiorek-Rezler, rzecznik prasowy suskiej policji,

W wyniku odniesionych ran kobieta zmarła. Sprawca został zatrzymany. Sprawę teraz badają śledczy z Prokuratury Rejonowej w Suchej Beskidzkiej.

Na razie nie wiadomo czy mężczyzna przyznał się do zabójstwa swojej żony.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że małżeństwo z Osielca wzorowe nie było. Nadużywało alkoholu.
Policja nie pierwszy raz odwiedzała ich dom.

Serwis Wybory 2011: Najświeższe informacje wyborcze z Małopolski!

Weź udział w akcji Chcemy Taniego Paliwa! **Podpisz petycję do rządu**

Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bliski
Nikt z Was tak naprawdę nie wie jakie to było małżeństwo ,oprócz rodziny która je kochała.Przez nieoficjalne źródła w takich sytuacjach rodzą się "opinie" które nie są prawdziwe.Nie nam jest osądzać!Źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz?Zwracam się z prośbą,aby każdy zastanowił się nad własnym życiem,spojrzał na swoją rodzinę i ją oceniał.Tylko mało kto to potrafi.Ludzie nie potrafią oceniać siebie,oceniają więc innych w taki czy inny sposób,nie zdając sobie jednak sprawy jakie to jest bolesne dla drugiej osoby.Zastanów się gdyby ciebie spotkała taka tragedia a wokoło było by tyle nieprawdy i fałszu co byś poczuł?Takie to przykre...Życie jest bardzo krótkie sądzeni będziemy po śmierci,ktoś inny jest od sądzenia nie Ty!!!Sprawa nie jest zakończona ,nie rozumiem jak można coś stwierdzać gdy nie było się naocznym świadkiem ???stań przed lustrem czy potrafisz spojrzeć sobie prosto w oczy???
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska