Były obecny poczet sztandarowy Cracovii, także przedstawiciele małopolskiego Związku Piłki Nożnej, krakowskich klubów, znajomi, kibice. Dybczak grał w latach 70-tych i 80-tych. Znakomity środkowy obrońca, uznawany za wielki talent, dodajmy, niespełniony. Najlepsze czasy związane były z jego grą w Cracovii. Z tym klubem wywalczył awans z ówczesnej drugiej ligi do pierwszej, w której spędził dwa sezony - 1983/84 oraz 1984/85.
Grał w Cracovii w latach 1979 - 1989 z przerwą na występy w Hutniku Kraków. Wystąpił w 184 oficjalnych spotkaniach "Pasów", w tym 58 I-ligowych, w których zdobył jednego gola.
W wydanej z okazji 100-lecia Cracovii monografii (w serii Encyklopedii Piłkarskiej Fuji), napisano o nim m.in. tak: Talent na najlepsze kluby i najtrudniejsze ligi, ale o jego klasie pisano rzadko. Tematem dyżurnym, niemal w każdej rundzie, był stosunek do "obowiązków ligowych i sportowego trybu życia".
Kibice do dzisiaj wspominają jego mecze, jak grał na środku obrony Cracovii w parze z Andrzejem Tureckim. Zresztą przyjaciel z boiska i kolega spoza niego uczestniczył w tej ostatniej drodze Dybczaka. Z pewnością przedwczesnej, bo były stoper Cracovii miał 66 lat.
