Na godzinę 8 zaplanowane są rozmowy ze związkowcami, półtorej godziny później rozpocznie się spotkanie z prezesem Krzysztofem Jagiełłą. O godzinie 11 wszystkie strony mają usiąść przy jednym stole i próbować znaleźć porozumienie.
Dyskusja będzie się toczyła wokół najbardziej drażliwej kwestii, jaką są podwyżki wynagrodzeń
w zakładach przy ulicy Kochanowskiego.
Przypomnijmy, żądania pracowników oscylują wokół 500-złotowego wzrostu pensji. Zarząd jest
w stanie wyłożyć po 200 złotych, ale dopiero od czerwca przyszłego roku, kiedy pojawią się nowe zamówienia zarówno w produkcji cywilnej, jak i wojskowej.
- Jesteśmy skłonni pójść na pewne ustępstwa, bo nie zależy nam na pogrążeniu firmy. Jednak obecne propozycje podwyżek są dla nas nie do przyjęcia - mówi Henryk Łabędź z zakładowej "Solidarności".
Wiele więc będzie zależało od mediatorki, o której skuteczności wiadomo niewiele. Z dostępnych informacji wiemy, iż pochodzi z Rzeszowa i jest prawnikiem z dyplomem Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Od kilku lat wpisana jest do ministerialnego rejestru osób rozwiązujących spory zbiorowe. Jak długo potrwają negocjacje, nie wiadomo. Na pewno w zakładach chcieliby, by jak najkrócej.
Choćby dlatego, że to z kasy firmy i związkowej pokrywane są diety, delegacje i pensja mediatora.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?