Przypomnijmy, że pierwsze imienne ławki na trasach GSBW zamontowano jeszcze w 2022 roku m.in. na Ćwilinie, Śnieżnicy czy Łopieniu.
- Trochę minęło od tego czasu i obecnie tych ławeczek mamy już 30 – mówi nam Czesław Szynalik, inicjator akcji „Odkryj Beskid Wyspowy”.
Jak dodaje nasz rozmówca, ten ciekawy pomysł zrodził się w trakcie przemierzania długiego szlaku na Luboń Wielki.
- Wędrując po 30 km człowiek był już nieco zmęczony, a ławeczek, ani miejsca, by gdzieś przysiąść nie było. Wymyśliliśmy więc wspólnie, że u nas w Beskidzie Wyspowym takie miejsca powstaną, a przy okazji imiennicy będą mieli bodziec do wspinania się na dane szczyty – uśmiecha się mszanianin.
Imienne ławeczki powstały już w wielu miejscach.
- Zaczęliśmy od Joanny na Polanie Łąki, Józef i Maria pojawili się na Lubogoszczy, Stanisławy dostały swoje siedzisko na Ciecniu, Edyty na Ostrej, Marki na Szczeblu, Lidie na Grunwaldzie, Mieczysławy na Śnieżnicy, Ireny na Łopniu, Andrzeje na Czarnym Dziale, Henryki na Woreczniku, Kingi na Łyżce a Grzegorze na Paproci i… można tak jeszcze wymieniać – zauważa Czesław Szynalik.
Cały projekt finansowany jest ze środków uczestników akcji „Odkryj Beskid Wyspowy” przy wsparciu firmy Joniec z Tymbarku.
- Pomysł spodobał się wielu turystom, którzy często fotografują się przy naszych ławeczkach. Na pewno jest to kolejny z wielu powodów, by odwiedzić urokliwy Beskid Wyspowy! - podsumowuje.
Sądecki mistrz Rafał Dudek świętował 40. urodziny. Ma wiele planów

- Piotr z Męciny zaśpiewał w „Szansie na sukces”. Jak mu poszło? „Byłeś genialny!”
- Trasy narciarskie wokół Mogielicy znów kuszą! Zima powróciła
- Kłótnia o wyniki Eurowizji. Mógł być jeszcze jeden zwycięzca. Spod Limanowej!
- Pomaga Ukrainie, przypłacił to zawałem, ale chce to robić nadal. To limanowski radny
- Betonoza ustąpi zieleni. Prace na rynku w Tymbarku postępują. Wójt chwali
- Podróżnik z Mszany zdradza przepis na… napój wyskokowy z banana