Ostry konflikt w przedszkolu w Niedźwiedziu. Dyrektorka podała rodziców do sądu

Pod koniec czerwca podczas zebrania z rodzicami dzieci i władzami gminy, dyrektorka zrezygnowała z prowadzenia gminnej placówki. Powodem jej decyzji był list skierowany do władz gminy, którego autorzy zarzucili jej nieprawidłowości w gospodarowaniu pieniędzmi z przedszkolnych składek. Korespondencję firmowali przedstawiciele rady rodziców.

Dyrektorka motywowała swoje ustąpienie po 12 latach pracy chęcią uspokojenia atmosfery w przedszkolu. Po rezygancji ze stanowiska, do limanowskiej prokuratury trafił na nią donos. Postanowiła zareagować. Odwołała swoją rezygnację, rodziców oddała do sądu, a do naszej redakcji skierowała oświadczenie: "W ciągu ostatnich miesięcy stałam się przedmiotem bezpodstawnych ataków ze strony kilku osób, których motywacji nie potrafię zrozumieć" - pisze Małgorzata Balińska. - "W brutalny sposób, w drodze oszczerstwa i pomówień, zakwestionowano bardzo istotny fragment mojego życia związany z pełnieniem funkcji dyrektora przedszkola w Niedźwiedziu (...). Zdecydowałam się podjąć kroki prawne przeciwko osobom, które naruszyły i to w sposób drastyczny moje dobre imię oraz podważyły w opinii społecznej zaufanie do mojej osoby (...). Muszę bronić swojej godności, honoru i szacunku wobec siebie samej".

Wójt Niedźwiedzia Janusz Potaczek przyznaje, że do rozstrzygnięcia sprawy w prokuraturze Małgorzta Balińska pozostaje dyrektorką przedszkola. Obecnie nadzoruje w nim letnie remonty. - Jestem zażenowany całą sprawą - nadmienia wójt Potaczek. - Kontrole wykazały, że uchybienia dotyczyły groszowych rozliczeń z rodzicami, a nie publicznych pieniędzy.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze