Starosta oświęcimski Józef Krawczyk przekonuje, że zamiar likwidacji ZDP jest splotem różnych okoliczności, w tym wspomnianych uchybień ujawnionych przez kontrolę wewnętrzną przeprowadzoną przez starostwo.
- Miały miejsce niedopuszczalne praktyki, których efektem były konkretne straty finansowe - mówi.
Nie ma jeszcze końcowych wyników kontroli, ale z dotychczasowych ustaleń wynika, że chodzi o nieprawidłowości
w gospodarowaniu mieniem publicznym, w tym wykorzystywanie samochodów służbowych do celów prywatnych, nieproporcjonalne zużycie paliwa czy brak rozliczenia z kilku ton masy asfaltowej.
Dyrektor ZDP Andrzej Huczek nie chce odnosić się do tych zarzutów, twierdząc, że nie jest upoważniony przez zarząd powiatu.
Wątpliwości ma za to radny powiatowy Tomasz Warzecha.
- Nie znam jeszcze szczegółów, ale jeśli rzekomo jakiś pracownik upłynnił paliwo, to należy
ukarać jego, a nie stosować odpowiedzialności zbiorowej, a tak to w tym przypadku wygląda - uważa.
Liczy, że podczas sesji przedstawione zostaną konkretne dokumenty w tej kwestii, jak i wyliczenia dotyczące korzyści z utrzymania dróg przez firmy zewnętrzne.
- Nawet jeśli okaże się, że wyjdzie na to samo, to czy warto pozbawić pracy kilkanaście osób? - pyta radny.
ZDP zatrudnia 16 ludzi, z których czterech lub pięciu przeniesionych będzie do Starostwa. Reszta otrzyma wypowiedzenia.
W starostwie wyliczyli, że oszczędności dzięki likwidacji ZDP wyniosą od 600 do 650 tys. zł.
W jego strukturach powołany zostanie wydział, który przejmie obowiązki ZDP.
- Będzie dysponował lotnymi brygadami, które będą sprawdzać stan dróg - dodaje
starosta.
Z kolei inwestycjami na drogach zajmie się wydział inwestycji powiatu. Do tej pory na podobny krok nie zdecydował się żaden z sąsiednich powiatów, ale nie jest to argument, który przekonuje starostę.
- Czy pięciu urzędników będzie w stanie kontrolować tak rozległą sieć dróg? - ma wątpliwości inny radny Mirosław Wasztyl.
Mieszkańcom obojętne jest, kto zarządza drogami, byle ich stan był odpowiedni. Tego nie można powiedzieć na przykład o al. Słowackiego w Oświęcimiu.
- Myślę, że same zmiany w zarządzaniu nic nie dadzą, jeśli nie będzie więcej pieniędzy - uważa Andrzej Haliński, mieszkaniec
os. Chemików.
Sławomir Wojtas z kolei zastanawia się, czy likwidacja ZDP akurat przed zimą to dobry pomysł. W starostwie jednak tłumaczą, że z tego m.in. powodu cała procedura potrwa do 31 marca 2013 roku.
Kraków: przetestujmy razem nową siatkę połączeń. Pierwsze zgłoszenia! [AKCJA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!