Chuligan najpierw roztrzaskał parkomat, a potem wyrwał kasetkę pełną pieniędzy. Jak oszacowano, jego łupem mogło paść nawet 4 tys. zł. Zniszczony parkomat to kolejna strata dla miasta. Jego naprawa pochłonie około 5 tys. zł.
- Przestępca miał wiele szczęścia, bo dosłownie kilka minut wcześniej przejeżdżał tamtędy nasz patrol - informuje Paweł Kufel z oświęcimskiej policji. - Jak na razie nie udało się go schwytać.
Teraz mieszkańcy są w kropce, bo nie mają jak zapłacić za postój.
-Kiedy podjedzie straż miejska to nawet nie wiedziałbym, co im powiedzieć - żali się Marek Bęcki z Brzeszcz.