WIDEO: SMS nie dla łyżwiarzy
autor: Bogusław Kwiecień
W pierwszych klasach sportowych gimnazjum i liceum Powiatowego Zespołu nr 2 Szkół Ogólnokształcących Mistrzostwa Sportowego i Technicznych w Oświęcimiu w nowym roku szkolnym nie będzie miejsc dla łyżwiarzy figurowych. Starostwo, któremu podlega szkoła, tłumaczy to dużymi kosztami. Sprzeciwiają się rodzice, twierdząc, że ich dzieci nie będą mogły dalej uprawiać swojej ulubionej dyscypliny.
– Córka w tym roku kończy szkołę podstawową i wybierała się do gimnazjum sportowego, żeby dalej móc łączyć naukę z jazdą na łyżwach – mówi Anna Zawadzka, mama Magdaleny, która od ośmiu lat uprawia łyżwiarstwo. W dorobku ma tytuły mistrzyni Polski w klasach srebrnej i brązowej. – Czy te wszystkie lata praca mają iść teraz na marne? – pyta pani Anna.
W tej chwili łyżwiarze figurowi chodzą w powiatowej „dwójce” do wspólnych klas z pływakami. Jarosław Jurzak, wicestarosta oświęcimski przekonuje, że powiat nie zamyka klas dla łyżwiarzy.
– Jeśli podczas naboru zgłosi się 10 łyżwiarzy, to łączona klasa będzie utrzymana – mówi Jurzak. Rzecz w tym, że aktualnie we wszystkich klasach mistrzostwa sportowego (w sześciu) jest 10 łyżwiarzy.
W tym przypadku nie chodzi o uruchomienie klasy, ale przede wszystkim o koszty szkolenia. – Za wynajęcie lodowiska na treningi płacimy rocznie 130 – 140 tys. zł – wylicza wicestarosta, dodając, że do tego dochodzą jeszcze koszty utrzymania trenerów. Jak tłumaczy, nie ma możliwości, aby dla kilku osób wydawać tak ogromne pieniądze.
Iwona Mydlarz-Chruścińska, doświadczona trenerka, która wychowała wiele pokoleń utytułowanych łyżwiarzy zaznacza, nigdy nie było ich zbyt wielu. Według niej, oczekiwania starostwa o przyjęciu co najmniej po 10 uczniów do gimnazjum i liceum są nierealne. – Nigdy tylu nie było, co najwyżej pięciu – mówi trenerka. Jak podkreśla, istniał cały ciąg szkoleniowy od nauki jazdy na łyżwach, przez szkołę podstawową, gimnazjum i liceum. Była to gwarancja, że zawodnicy osiągną wysoki pułap. – Nie ma możliwości, aby inaczej uprawiać łyżwiarstwo na dobrym poziomie. Bez możliwości łączenia nauki z treningami będzie to tylko zabawa – podkreśla.
Jej zdaniem, po decyzji starostwa uprawianie łyżwiarstwa będzie kończyło się na etapie podstawówki, a z czasem łyżwiarstwo, które w Oświęcimiu ma ogromne tradycje, w ogóle przestanie istnieć. Trenerce ciężko się z tym pogodzić.
– Co takiego się stało, że nie da się tego systemu utrzymać? – pyta rozgoryczona.
W starostwie tłumaczą, że obok coraz mniejszej liczby chętnych, wpływ na likwidację nauki dla łyżwiarzy miały decyzje byłej minister sportu Joanny Muchy, która podzieliła dyscypliny na ważne i mniej ważne. Łyżwiarstwo znalazło się w ostatniej grupie, co oznacza, że nakłady na tę dyscyplinę z ministerstwa są mniejsze niż wcześniej.
Według wicestarosty, łyżwiarstwu można pomóc, ale nie przez szkołę, tylko przez klub. Uważa, że z pomocą powinno przyjść miasto dając darmowe godziny na treningi. – Powiat także może dofinansować działalność klubu – deklaruje Jurzak.
A Łyżwiarstwo w Oświęcimiu to dyscyplina z 50-letnimi tradycjami. W czerwcu minie pół wieku istnienia sekcji łyżwiarskiej w Unii. Jej najwybitniejsi zawodnicy byli uczniami SMS. Wśród nich są m.in. para Dorota Zagórska i Mariusz Siudek, medaliści mistrzostw świata i Europy, trzykrotni uczestnicy igrzysk olimpijskich, solistki Anna Jurkiewicz, wielokrotna mistrzyni Polski, uczestniczka MŚ, ME, IO i Sabina Wojtala, także wielokrotna mistrzyni kraju, inna para Joanna Sulej i Mateusz Chruściński, także uczestnicy IO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
