Oświęcimskie wodociągi dotychczas i tak były uważane za jedne z najnowocześniejszych w Polsce, a władze sanitarne, ale też mieszkańcy uznają, że dostarczają najlepszą wodę do picia w regionie. Tak jest od połowy lat 90. ubiegłego stulecia, gdy przedsiębiorstwo wprowadziło nową technologię uzdatniania wody. Teraz jest jeszcze nowocześniej.
- Nowa derektywa Unii Europejskiej wymusi niebawem opracowanie i wprowadzenie nowych urządzeń. My już je mamy - mówi Andrzej Janus, prezes oświęcimskich wodociągów. - Zastosowane rozwiązania gwarantują bezpieczeństwo produkcji dwutlenku chloru, którym uzdatniamy wodę pitną - dodaje. Nowe technologie oznaczają najwyższej jakości wodę pitną i bezpieczeństwo. Nie ma obawy, by doszło do wycieku chemikaliów. - W przypadku rozszczelnienia instalacji mogłoby być mnóstwo ofiar w promieniu kilku kilometrów. To nam nie grozi - podkreśla prezes Janus.
Kilka lat temu doszło do rozszczelnienia jednego z pojemników z chemikaliami. Wtedy trzeba było wzywać strażaków z ratownictwa chemicznego. Pracowali w specjalnych kombinezonach i zabezpieczali zbiorniki. Teraz chemiczna bomba w nowym układzie przestała tykać.
- Tu nie ma ingerencji człowieka, nikt nie zaaplikuje niedozwolonego stężenia chemikaliów ani też nie zatruje wody - mówi Krzysztof Galar, menedżer techniczny w firmie ProMinent Dezotechnika, która opracowała technologię. - Są trzy grupy uprawnionych pracowników, które znają kody, ale pojedyncza osoba nie ma pełnego dostępu. Cały proces jest mo-nitorowany - dodaje. Centralny sterownik precyzyjnie kontroluje proces wytwarzania dwu-tlenku chloru. Urządzenie eliminuje też ryzyko wycieku.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!