Jedyne kino w Oświęcimiu, "Luna", do którego przychodziło regularnie kilkuset miłośników dobrego filmu, dziś przypomina budynek, na który spadła bomba.
Miasto kilka lat temu postawiło na nim krzyżyk, bo jak wynikało z wyliczeń, kino przynosiło straty.
O niszczejącym obiekcie nikt nawet nie pomyślał. Teraz to ma się zmienić, dzięki pieniądzom z Unii Europejskiej.
Ma powstać tam sklep spożywczy, apteka, salonik prasowy, cukiernia, drogeria oraz gabinet kosmetyczny.
Czy mieszkańcom Oświęcimia niepotrzebne jest kino?