Minister klimatu i środowiska poinformowała w mediach społecznościowych, że do Zakopanego przyjechał już elektryczny autobus, który będzie przewoził turystów na drodze do Morskiego Oka pomiędzy Palenicą Białczańską a Włosienicą, gdzie obecnie jest dostępny tylko transport konny.
- Od słów przechodzimy do czynów! Bus elektryczny, który będzie kursować na trasie do Morskiego Oka, jest już w Tatrach - poinformowała w mediach społecznościowych Paulina Hennig-Kloska, minister klimatu i środowiska.
Podczas zeszłotygodniowej konferencji prasowej w siedzibie TPN po spotkaniu przedstawicieli rządu, samorządów, parku, wozaków i organizacji pro-zwierzęcych zapowiedziano, że na trasie, gdzie pracują konie, testowany od 1 czerwca będzie elektryczny bus. Pojazd jest już w Zakopanem i został dostosowany do przewozu osób niepełnosprawnych. Z informacji, które przekazał dyrektor TPN, bus wyposażony jest w napęd na jedną oś. Sprawdzany ma być m.in. pod względem wytrzymałości baterii i czasu ładowania, ale także tego, jak poradzi sobie w zimowych warunkach. - Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze - podkreślał na konferencji prasowej Szymon Ziobrowski.
Bus, który dotarł do Zakopanego ma już niebawem rozpocząć swoje jazdy testowe na drodze do Morskiego Oka. Zanim jednak wyruszy w trasę, aby przewozić turystów muszą zostać dopełnione wszystkie formalności. - Proszę pamiętać, że jest to droga publiczna - mówił podczas zeszłotygodniowej konferencji dyrektor TPN.
Przeciwko testom i regularnemu kursowaniu elektrycznego busa nie mają nic przeciwko fiakrzy, którzy wozami konnymi przewożą turystów na drodze do Morskiego Oka. - Jeżeli będzie woził on osoby niepełnosprawne, to może jeździć nawet pod samo schronisko - mówił jeden z fiakrów informując, że nie obawiają się konkurencji.
Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego nie podała jeszcze oficjalne daty rozpoczęcie jazd testowych, ale zapewniają, że pojazd niebawem zostanie zaprezentowany.
