Cukiernia Samanta od niemal 100 lat i trzech pokoleń produkuje słodkości dla mieszkańców Podhala i turystów. Tradycją jest, że przed tłustym czwartkiem zakład przestawia się na produkcję pączków, która zwiększa się o 3 tysiące procent.
- Na co dzień robimy od 400 do 500 pączków, a teraz zrobimy ok. 15 tys. Tyle w tłusty czwartek wyjedzie pączków do naszych sklepów i odbiorców - mówi Maciej Rzankowski, właściciel Cukierni Samanta w Zakopanem i Kościelisku.
Pączek dubajski wyprze tradycyjne?
Na zakopiańskim rynku cukierniczym pojawił się pączek dubajski, który w tym roku będzie nowością podczas tłustego czwartku.
- Od dwóch miesięcy w Zakopanem królują pączki dubajskie, ale wygrywa pączek z nadzieniem różanym. Te dubajskie mają nadzienie pistacjowe z dodatkiem ciasta kataifi oraz dodatkiem czekolady - opisuje nowość Maciej Rzankowski.
W produkcji, ale także w gustach konsumentów zwycięża jednak tradycja i w większości miłośnicy tłustego czwartku zamawiają pączki z nadzieniem różanym.
- Prawdziwy pączek powinien być z nadzieniem różanym. Zrobiony w tradycyjny sposób na jajkach z dużym dodatkiem żółtek. Historia mówi, że powinien być smażony na smalcu, ale my używamy oleju rzepakowego ze względu na lepszy smak - zaznacza właściciel Cukierni Samanta.
