autor: Stanisław Śmierciak
Wymyślić wystawę, w której chce się pokazać całe swoje życie, wcale nie jest łatwo. Nawet wówczas, gdy jest się malarką. Czym wystawić się na krytykę tych, którzy przyjdą wystawę obejrzeć? Obrazami z różnych etapów fascynacji twórczych? Fotograficznymi utrwaleniami przełomowych momentów? Wycinkami z prasy, jak inni postrzegali i oceniali autorkę oraz jej poczynania i dokonania?
Grażyna Kulig do galerii w stylowych piwnicach zabytkowego gmachu Sądeckiej Biblioteki Publicznej przy ul. Franciszkańskiej wzięła wszystko. Raczej wszystkiego po trochu.
“Pamiętnik” to tytuł obrazu - fresku, którym Grażyna Kulig broniła swój licencjat. Na kamienistej plaży odciśnięta dziecięca stopa jej córki Danusi. To początek drogi, dalej naciśnięta na kamień złota obrączka męża, którego zabrały jej fale niemal natychmiast po weselu. Wreszcie stopa samej malarki, symboliczne już wychodząca z obrazu.
Opiekunem artystycznym powstawania tego obrazu życia sądeczanki, jej uczelnianego dyplomu, był artysta rzeźbiarz prof. Andrzej Szarek. Również sądeczanin.
- Ten dyplom jest spełnienie marzeń mojego taty o przyszłości ukochanej córeczki - wyznaje Grażyna Kulig. - Na ostatniej wspólnej fotografii, która przetrwała, utrwaleni jesteśmy przy wojennej choince. Wkrótce po tym ojciec został aresztowany za spiskowanie przeciw hitlerowcom i w 1943 r. ścięty na gilotynie. W dniu egzekucji napisał list do córki. Zapewniał, że ona jeszcze doczeka chwil, kiedy wszystko będzie dobrze. Na ostatnie linijki spadła jego łza. Pożegnanie na zawsze. Jej ślad, rozmycie atramentu jest doskonale widoczny. Dla sądeckiej malarki ów list jest niczym relikwia.
List z śladem łzy przemycił z celi śmierci kapłan - spowiednik. Ta pożółkła kartka, zestawiona w jednej gablocie z małą fotografią rodziny przy choince, jest jedną ze wzruszających kart “Pamiętnika” Grażyny Kulig, pokazywanego w galerii sądeckiej książnicy.
Jak na “Pamiętnik” przystało, wspomnień na obecnej wystawie jest bardzo dużo. Najwięcej z kolejnych wystaw oraz plenerów w różnych zakątkach kraju i świata.
Pierwszym uzewnętrznieniem malarskich pasji Grażyny Kulig była wystawa Klubie Ziemi Sądeckiej, po którym nie ma nawet śladu na parterze bloku przy Alejach Wolności 10 w Nowym Sączu. Tamten wernisaż odbył się 30 marca 1980 r. Nieco przekomponowana ekspozycja trafiła w czerwcu tego samego roku do galerii sądeckiej biblioteki. Tej samej, w której Grażyna Kulig prezentuje wystawę najnowszą.
Między tymi dwoma brzegowymi, z 1980 r, i z 2017 r., wystaw indywidualnych Grażyna Kulig pokazała 17. Przygotowanie niektórych było wymuszone okolicznościami. Były tłem dla honorowania malarki m.in.: nadanym przez prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi, przyznanym przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis czy cenionym przez artystkę Medalem 700-Lecia Nowego Sącza.