https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Państwowa Inspekcja Pracy: w przypadku zwolnionych pracownic biura prasowego krakowskiej kurii nie doszło do złamania prawa

Bartosz Dybała
- Krakowska kuria nie złamała prawa, zatrudniając pracownice biura prasowego na umowy zlecenia - tak stwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy po kontroli, o jaką zawnioskował Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich. Przypomnijmy, że kobiety zostały zwolnione. PIP badał jednak wyłącznie sposób ich zatrudnienia.

FLESZ - Ukraińcy chcą więcej zarabiać, chętniej myślą o własnym interesie i osiedleniu na stałe w Polsce

Przypomnijmy, że metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski zwolnił część pracownic biura prasowego kurii. Powodem miało być to, że nie mają mężów i nie tworzą katolickich rodzin. Interwencję podjął Rzecznik Praw Obywatelskich. Kontrolę przeprowadziła również Państwowa Inspekcja Pracy.

- Przeprowadzona kontrola i przesłuchanie zwolnionych pracownic w charakterze świadków potwierdziło, że praca świadczona na podstawie umów cywilnoprawnych nie zobowiązywała pracodawcy do zawarcia umowy o pracę, a wykonywane przez nie prace odpowiadały treści zawartych umów cywilno-prawnych - twierdzi Anna Majerek z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Krakowie.

Przypomina, że instancją rozstrzygającą w tego typu sprawach jest Sąd Pracy, do którego byłe pracownice biura prasowego krakowskiej kurii mogą się zwrócić z pozwem o "ustalenie istnienia stosunku pracy".

Podczas kontroli inspektorzy sprawdzili również, czy pracownicom prawidłowo naliczone i wypłacane zostało wynagrodzenie z tytułu umowy zlecenia. W tym przypadku również nie stwierdzili nieprawidłowości.

PIP zwróciła jednak uwagę na komunikat, jaki wydała kuria, co do przyczyn zwolnienia pracownic. Jak podaje Radio Zet, "inspektorzy w tzw. piśmie prewencyjnym do kurii zwrócili uwagę, że tego typu komunikat może naruszać dobra osobiste".

Do zwolnień w Archidiecezji Krakowskiej doszło we wrześniu. Wtedy pojawiła się informacja, że całe biuro prasowe - w tym pięć pracujących tam kobiet, zostało rozwiązane. Dodajmy, że chodzi o matki z dziećmi.

Kuria po jakimś czasie doprecyzowała, że zwolniła nie wszystkie, a trzy osoby. Kuria poinformowała, że "jej działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem biura prasowego, Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi".

"Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - czytamy w komunikacie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
5 listopada, 23:51, Gość:

wierzycie krakowskiemu PIPowi? buahahaaaaa....przecież oni nie potrafią analizować danych...ani zeznań świadków...byście widzieli jak zlepiają swój protokół ni do ładu ni do składu...prawda jest taka, że każdy nawet prostak widzi łamanie prawa poprzez prześladowanie niezamężnych kobiet przez hierarchów kościelnych

Też mam negatywne odczucia co do PIP-u krakowskiego.

S
Sokular

Tę kurię prawo interesuje raczej średnio.........tylko prawo boskie i to nieco inaczej niż w jego intencji

J
JP zwei

Na pewno doszło do złamania kręgosłupa moralnego klechostanu po raz n-ty.

G
Gość

wierzycie krakowskiemu PIPowi? buahahaaaaa....przecież oni nie potrafią analizować danych...ani zeznań świadków...byście widzieli jak zlepiają swój protokół ni do ładu ni do składu...prawda jest taka, że każdy nawet prostak widzi łamanie prawa poprzez prześladowanie niezamężnych kobiet przez hierarchów kościelnych

G
Gość

To przed kontrołą PIP było wiadomo jaka będzie opinia. Ha ha ha

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska