– Chciałem podkreślić, że nie składałem deklaracji wejścia do spółki razem z panami Ziętkiem i Kwietniem – powiedział nam Paweł Gricuk. – Nie deklarowałem też z mojej strony wkładu finansowego. Nie chciałbym zatem, żeby w Krakowie odebrano to w taki sposób, że przyszłość Wisły zależna jest od tego, czy ja do klubu wejdę, czy nie. Leży mi natomiast na sercu dobro „Białej Gwiazdy”, dlatego zaangażowałem się w pomoc klubowi. Na razie za wcześnie jest na szersze informacje, ale mogę zdradzić tyle, że poprzez swoje kontakty pracuję nad tym, żeby znaleźć rozwiązanie, które Wiśle pomoże. W najbliższych tygodniach powinno być więcej konkretów w tej sprawie. Uważam, że Wisła to świetny klub, który ma wspaniałych kibiców. Bardzo podoba mi się, jak funkcjonuje obecnie drużyna, mimo wszystkich problemów wokół. Uważam, że Wisła zasługuje na to, żeby być w ścisłej czołówce ekstraklasy, żeby walczyć w Europie. Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie rozwiązać jej problemy.
Paweł Gricuk nie chce zdradzać szczegółów rozmów, które prowadzi, ale nie jest już tajemnicą, że chodzi o inwestora z Chin, który mógłby wejść do Wisły. Czy ta transakcja się powiedzie, trudno na razie jednak w tym momencie przesądzać.
Jesus Imaz. Poznaj czołowego strzelca Wisły Kraków z Hiszpanii na boisku i poza nim [ZDJĘCIA]
Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków
Oglądaj mecze Ekstraklasy na żywo online w Player.pl >>>
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: