- Jechaliśmy z kolegami na mecz samochodem i stojąc na światłach już blisko stadionu, zaczęło nas prowokować kilku kibiców. Widocznie nie spodobały im się numery samochodu (Piechna mieszka na stałe koło Opoczna, województwo łódzkie – przyp. SAW), bo spytali komu kibicujemy. Otworzyłem okno, ale nim się obejrzałem dostałem pięścią w twarz. Byłem zszokowany, wyskoczyłem z samochodu, ale napastnicy uciekli – powiedział nam popularny „Kiełbasa”.
Piechna, który w sezonie 2005/2006 z 21 bramkami był najlepszym strzelcem ekstraklasy w barwach Korony, jest zażenowany całą sytuacją. Przykro mu, że nie poznał go ktoś, kto uważa się za wielkiego kibica Korony.
- To naprawdę smutne. Chciałbym spotkać się z tym człowiekiem i spytać, dlaczego mnie uderzył? Ja też specjalnie przyjechałem na mecz kibicować Koronie w meczu z Legią - tłumaczy Piechna, pokazując nam wielką opuchliznę pod okiem.
#TOPSportowy24- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU