Jak mówi Jan Sienkiewicz, prezes Stowarzyszenia Flisaków na rzece Dunajec, zanim na wodzie pojawiły się pierwsze łodzie, kilka dni wcześniej odbył się spływ kontrolny z udziałem członków zarządu stowarzyszenia i przedstawicieli Polskiej Żeglugi Śródlądowej w Krakowie
. Komisja nie stwierdziła żadnych zagrożeń, jakie mogły powstać po zimie, np. kłody drewna tamujące nurt Dunajca i jego zmianę kierunku. Wszystko jest w normie, dzięki czemu można było uruchomić spływ.
Czytaj także:**Ludźmierz: podwójnego mordercy nie wykryto**
- Mam nadzieję, że z naszej przyrodniczej oferty turystycznej, jednej z najbardziej atrakcyjnej w Europie i być może na świecie, skorzysta wielu gości z Polski i zagranicy - mówi prezes Jan Sienkiewicz.
Teraz jednak turyści muszą liczyć się z nieco większym wydatkiem niż przed rokiem. Bilety podskoczyły o 2 zł. Za przejazd na trasie ze Sromowiec -Kąty do Szczawnicy (18 km) zapłacimy 46 zł. Spływ do Krościenka (23 km) kosztować będzie 55 zł. Dzieci poniżej 10 lat mogą liczyć na 50-procentową zniżkę w cenie. Organizatorzy spływu pomyśleli także o zorganizowanych grupach. Szkoły podstawowe, jak i gimnazja za 14 osób w łodzi zapłacą 400 zł, a szkoły średnie i uczniowie powyżej 18 lat - 440 zł (12 osób w łodzi). W tym roku po Dunajcu będzie pływało 250 łodzi i 500 flisaków.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Były ubek podejrzany o podpalanie kobiety
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
