Ostatnia podwyżka opłat na parkingach weszła w życie 1 sierpnia 2023 roku. Wówczas stawki skoczyły z 3 do 5 zł za pierwszą godzinę. Równocześnie mieszkańcy otrzymali prezent od władzy – Zakopiańską Kartę Mieszkańca, dzięki której nadal mogli płacić 3 zł za godzinę.
Teraz – jedną z pierwszych decyzji nowych władz Zakopanego – jest kolejna podwyżka i to tylko dla turystów. W czwartek 23 maja rada miasta jednogłośnie zdecydowała podwyższyć stawki za parkingi do 6 zł za pierwszą godzinę – za postój na parkingach w centrum miasta (w tzw. podstrefie A). Za drugą godzinę trzeba będzie zapłacić 7,2 zł, za trzecią – 8,6 zł, a za każdą kolejną 6 zł.
Tomasz Filar, wiceburmistrz Zakopanego prezentując uchwałę wyjaśnił, że od 1 lipca zmienia się stawka, na podstawie której oblicza się maksymalną opłatę za postój w strefie płatnego parkowania. - Maksymalna opłata wyniesie 6 zł i 45 gr. My proponujemy 6 zł za pierwszą godzinę – mówił Filar.
Co ważne, podwyżka nie będzie obejmowała mieszkańców Zakopanego, którzy posiadają tzw. Zakopiańską Kartę Mieszkańca. Oni nadal będą płacić 3 zł za pierwszą godzinę. Dodatkowo mają możliwość darmowego parkowania przez 60 minut dziennie w strefie płatnego parkowania, a dodatkowo mogą stawać na pomarańczowych „kopertach” – miejscach zarezerwowanych tylko dla mieszkańców.
Już narzekają na wysokie stawki
Turyści odwiedzający miasto oczywiście nie będą zadowoleni z podwyżki. Jednak najbardziej boli ona mieszkańców okolicznych miejscowości, którzy na co dzień pracują w Zakopanem.
- To poważnie uderza po kieszeni mieszkańców Poronina, czy Kościeliska. Do centrum Zakopanego mamy jakieś 7-8 km, a jesteśmy traktowani jak obcy. Ja pracuję w Zakopanem, moje dziecko chodzi do szkoły w Zakopanem, moja żona pracuje w Zakopanem. Codziennie jeździmy autem do pracy, szkoły, lekarza, czy urzędów na terenie Zakopanego. A traktowani jesteśmy jak turyści. To jest niesprawiedliwe – mówi pan Grzegorz, mieszkaniec Kościeliska.
Część osób w podwyżce stawek na parkingach widzi szansę na zmuszenie turystów do pozostawienia aut przy pensjonatach. - Bo taniej będzie skorzystać z miejskiej komunikacji autobusowej, czy prywatnych busów i zjechać nawet z obrzeży Zakopanego do centrum, niż wybierać się własnym autem, najpierw szukać parkingu, tkwić w korkach, a potem słono płacić za postój – dodaje jeden z zakopiańskich taksówkarzy, który na co dzień doświadcza korków w szczycie sezonu turystycznego.
Zakopane podnosi ceny - co z wizerunkiem?
Równocześnie w Zakopanem powstaje zupełnie nowa komisja rady miasta ds. turystyki i promocji. Ma ona pomóc poprawić wizerunek Zakopanego nadszarpnięty w ostatnim czasie bardzo mocno - m.in. przez białego misia z Krupówek. Będzie to próba odmienienia wizerunku miasta i górali, jako tych co czyhają na dutki od turystów.
- Tymczasem jedna z pierwszych decyzji rady miasta jest taka, że podnosimy ceny za parkingi dla turystów, a podwyżka wchodzi w życie w wakacje, czyli w szczycie sezonu turystycznego. Czy to aby czasem nie będzie kolejny strzał w wizerunek miasta ? - pyta pan Marek, prowadzący pensjonat w Zakopanem.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
