Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniny. WOPR nie ma kasy na zabezpieczenie jeziora

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Brakuje pieniędzy na sfinansowanie w czasie wakacji pracy ratowników wodnych przy Jeziorze Czorsztyńskim. Kto więc zadba o bezpieczeństwo?

Ratownicy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego z Nowego Targu, którzy do tej pory obsługiwali akwen, nie mają funduszy na tegoroczne wakacje. W lecie, gdy jest słoneczna pogoda, z wypoczynku nad Jeziorem Czorsztyńskim, korzystają tysiące osób. Nic dziwnego, bo jest największe i jedyne na Podtatrzu.

Dużo ludzi, mało kasy

- Na obsługę w sezonie potrzebujemy około 150 tys. zł. W tym roku mamy do dyspozycji 34 tys. - mówi Marek Jasiński z WOPR w Nowym Targu, które od lat pomaga kąpiącym się i żeglującym po jeziorze.

20 tys. zł pochodzi od gminy Łapsze Niżne, ok. 4 tys. z gminy Czorsztyn, a 10 tys. zł to pieniądze, jakie w tym roku WOPR ma dostać z Urzędu Marszałkowskiego w Krakowie.

- Nie wiem, co my za to zrobimy, bo dziennie na zabezpieczenie akwenu, potrzebujemy 1-2 tys. zł. To koszty utrzymanie ratowników, ale też sprzętu i paliwa do motorówek - mówi Jasiński. Na jeziorze WOPR interweniuje średnio ok. 450 razy w sezonie.

Odcięli im finansowanie

- Nigdy u nas nie było cudownie jeśli chodzi o finanse, ale w tym roku jest fatalnie - mówi Jasiński.

To dlatego, że Zespół Elektrowni Wodnych w Niedzicy odciął finansowanie WOPR. Do tej pory ZEW, który nie musiał tego robić, rocznie wspomagał ratowników kwotą 20 tys. złotych.

- Na dodatek, z niewyjaśnionych przyczyn, zostaliśmy po macoszemu potraktowani przez Urząd Marszałkowski w Krakowie - nie kryje Jasiński.

W konkursie na obsługę ratowniczą akwenów WOPR dostał 10 tys. zł. Wszystkie inne zespoły ratowników z Małopolski otrzymały dotację po 65 tys. zł.

Urząd: nie nasza działka

Biuro prasowe urzędu marszałkowskiego w Krakowie broni się, że utrzymywanie jednostek ratownictwa wodnego nie leży do ich kompetencji.

Biuro nie odpowiedziało jednak na pytanie dlaczego ratownicy z Nowego Targu dostali mniej pieniędzy niż inni. To chce wyjaśnić Krzysztof Faber, starosta nowotarski.

- Sprawdzę w urzędzie o co chodzi - zapowiada.

Inne gminy też nie płacą

Z trzech gmin, na terenie których leży jezioro, pieniądze ratownikom przekazują gminy Łapsze Niżne i Czorsztyn. Gmina Nowy Targ nie płaci nic.

- My przekazujemy ok. 6-7 tys. zł na działanie komisariatu wodnego policji. Na ratowników nie dajemy nic, bo mamy najmniejszy dostęp do jeziora, czyli około 800 metrów linii brzegowej. Na dodatek nie ma tam żadnego miejsca rekreacyjnego - mówi Marcin Kolasa, wicewójt gm. Nowy Targ

Dodaje, że gdyby inne gminy zadeklarowały większe wpłaty proporcjonalnie do posiadanej linii brzegowej to może wrócić do tematu wsparcia WOPR, ale już nie w br.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska