No i nadeszła. Wiosna oczywiście. Choć dwa dni później, za to z przytupem. W Gorlicach rtęć w termometrach poszybowała w górę - w słońcu nawet do 33 stopni. Ciepły powiew poczuły bociany. Wiemy, że pierwszy dotarł do Ropy. Wylądował w gnieździe przy drodze wojewódzkiej, w pobliżu skrętu na Łosie. Najpierw uważnie przyglądał się gniazdu, potem przysiadł na nim. Jakby odpoczywał po wyczerpującej podróży i sprawdzał, jak jego dom wygląda po zimie. Zobaczcie sami!