36-letnia mieszkanka Świebodzic, która w marcu kompletnie pijana opiekowała się czwórką swoich dzieci, straciła prawo do opieki nad nimi. Kobieta nie wykorzystała szansy, jaką kilka miesięcy temu dał jej sąd. Sprawa była bulwersująca, bo pani Elwira w chwili zatrzymania miała blisko 3 promile alkoholu w organizmie, a dzień wcześniej dostała z Ośrodka Opieki Społecznej ponad 6 tys. zł.
Piła za 500 plus i becikowe
Do comiesięcznej kwoty pomocy z budżetu państwa, którą otrzymuje - to ponad 4 tysięcy złotych (zasiłek 500+ i inne) - w marcu doszło jeszcze tzw. becikowe. Świebodziczanka była na garnuszku państwa od zawsze. Nigdy nie pracowała. Mieszka w lokalu komunalnym, który dało jej miasto i żyje z tego, co dostanie z OPS-u. Jak twierdzili jej sąsiedzi, była uzależniona od alkoholu, pieniądze od lat marnotrawiła, a dzieci zajmowały się same sobą.
Odkąd pani Elwira pobierała zasiłek 500 plus, urzędnicy mieli ją na oku. Feralnego dnia, właśnie dzięki czujności pracownika socjalnego, który wykonał telefon do podopiecznej i usłyszał, że ta jest pijana, nie doszło do tragedii.
Wraz z zataczającą się 36-latką w mieszkaniu była bowiem tylko czwórka jej dzieci m.in. zaledwie 2-miesięczny noworodek!
Elwira L. została przewieziona na izbę wytrzeźwień. Najmłodsze dziecko trafiło do szpitala, starsze (5-, 11- i 17-letnie) decyzją sądu zostały w mieszkaniu pod opieką sąsiadów. Nazajutrz kobieta wróciła jednak do domu, a sąd uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by nadal opiekowała się dziećmi.
Szansa dla dzieci, pieniądze u asystenta
- Było to zarządzenie tymczasowe. Ta rodzina ma asystenta rodziny, przydzielonego pracownika socjalnego, a dodatkowo otrzymała jeszcze kuratora i sędzia wierzy, że to wystarczy, by dzieci były z matką bezpieczne - tłumaczy Agnieszka Połyniak, rzecznik Sądu Okręgowego w Świdnicy.
Dodaje, że kurator został zobowiązany do składania raz na dwa tygodnie szczegółowego raportu z tego, jak zachowuje się kobieta, a pieniędzmi z OSP tymczasowo ma zarządzać system rodzinny.
Niestety, pani Elwira szansy nie wykorzystała. Nadal nadużywała alkoholu, aż w końcu wpadła. Gdy mieszkanie pod koniec czerwca odwiedził kurator, świebodziczanka była pijana. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, kobieta pracowała dorywczo przy zbiorze owoców i alkoholem świętowała otrzymanie wynagrodzenia.
Kurator natychmiast zgłosił sprawę do sądu rodzinnego, a ten w ubiegłym tygodniu wydał zarządzenie tymczasowe o odebraniu jej dzieci.
Najmłodsza dwójka trafiła do rodziny zastępczej, dwoje starszych jest pod opieką ojca i kuratora.
