Nie jest to pierwsza przygoda Antoniego Szymanowskiego z wolbromskim klubem. Po raz pierwszy przy ulicy Leśnej pracował w latach 2005-2008, zapisując najpiękniejsze karty w historii klubu.
W pierwszym roku swojej pracy zajął z Przebojem 3. miejsce w grupie zachodniej, a był to sezon reform futbolu w Małopolsce. Utworzono jedną IV ligę, dlatego w grupach zachodniej i wschodniej utrzymało się zaledwie po siedem ekip. W kolejnym roku Przebój pod wodzą Szymanowskiego awansował do III ligi, a i w niej terminował tylko sezon. Zakończył go na 4. miejscu, ale awansował do grupy wschodniej II ligi. Ówczesny mistrz, Górnik Łęczna, w wyniku reform trafił na zaplecze ekstraklasy.
Będąc beniaminkiem na szczeblu centralnym Przebój zajął 10. lokatę. Jednak Szymanowski pracował przy Leśnej do wyjazdowego zwycięstwa nad Hetmanem Zamość 1:0. To była 10. kolejka jesieni. Potem poszedł do Górnika Zabrze jako asystent Henryka Kasperczaka. Do Wolbromia wrócił na początku drugiego sezonu na drugoligowych boiskach.
- Mając sprawdzonego fachowca chcemy odbudować silną pozycję Przeboju w Małopolsce - wyjawia Dariusz Gorogń, prezes wolbromskiego klubu. - Szkoleniowiec został przedstawiony drużynie, ale oficjalnie okres przygotowawczy rozpocznie się w naszym klubie 1 lutego.
Zatrudnienie wysokiej klasy fachowca jest dla kibiców wyraźnym sygnałem, że Przebój chce wyjść poza lokalne opłotki.
- Mamy deklarację inwestora, który w latach świetności futbolu był naszym strategicznym sponsorem, że jest gotów znowu wesprzeć drużynę - podkreśla prezes Gorgoń. - On też bardzo dobrze wspomina współpracę z Antonim Szymanowski, a przecież „do tanga” trzeba dwojga - dodaje żartobliwie sternik wolbromskiego klubu.
Po jesieni wolbromianie plasują się na 9. pozycji, tracąc 15 punktów do liderującego Sokoła Kocmyrzów. Walka o awans w tym sezonie może być już niemożliwa. Ciężko będzie zniwelować tak dużą stratę do lidera.
- Nie zawsze mistrz jesieni sięga po awans – analizuje prezes Gorgoń. - Matematycznie wciąż możemy zdobyć tyle punktów, ile ubiegłoroczny mistrz, czyli Słomniczanka. Jednak nie zamierzamy wywierać na drużynie presji wyniku. Spokojnie, małymi krokami postaramy się iść do przodu.
- Lubię wyzwania. Dzisiaj w Wolbromiu jest okręgówka, ale to nie znaczy, że tak będzie zawsze – powiedział Antoni Szymanowski, nowy szkoleniowiec Przeboju. - Cieszę się, że są ludzie, którzy mimo upływu lat wysoko cenią moją pracę. Cieszę się na naszą kolejną współpracę z wolbromianami. Zawsze dobrze czułem się w Przeboju, dlatego nie odmówiłem temu klubowi przyjęcia propozycji.
DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Rafał Wisłocki. Pod jego wodzą Wisła Kraków nie zginie
Królewski. Łemko z Hańczowej na ratunek Wiśle
Sergiu Hanca z Cracovii: Kocham derby!
Michał Probierz dostał wielką władzę w „Pasach”
Mariusz Wach: Czekam na rewanż z Arturem Szpilką