31-letni Argentyńczyk stawił się dziś rano wraz z prawnikami w sądzie pierwszej instancji w Gavie koło Barcelony, gdzie mieszka. Jego przesłuchanie trwało tylko pięć minut. Mascherano przyznał się do winy, dlatego prokurator nie miał dodatkowych pytań do niego.
Piłkarz był oskarżony o to, że w 2011 i 2012 roku nie zadeklarował ponad 1,5 mln euro przychodów uzyskanych z tytułu kontraktu z Nike i ze swoich praw do wizerunku.
Sąd potwierdził, że Argentyńczyk we wrześniu złożył w depozycie około 1,75 mln euro w celu spłacenia fiskusowi należnej kwoty wraz z odsetkami.
Na razie nie wiadomo, czy dojdzie do procesu piłkarza. Biorąc pod uwagę fakt, że przyznał się do winy i wpłacił wspomnianą kwotę, być może jego problemy skończą się na wysokiej grzywnie. Dochodzenie w tej sprawie będzie kontynuowane.