Piłkarz Borussii Dortmund zwrócił uwagę sędziemu meczu z Manchesterem City. "Powinien to sprawdzić!"

We wtorkowym meczu Manchester City objął prowadzenie w 19. minucie za sprawą gola strzelonego przez Kevina De Bruyne. Dopiero w 84. minucie wyrównał Marco Reus. Swoją drogą, Niemiec został najlepszym strzelcem klubu w Lidze Mistrzów (18 goli). Dotychczas pierwsze miejsce dzielił z Robertem Lewandowskim. Z kolei w 90. minucie zwycięską bramkę dla gospodarzy zdobył Phil Foden.

Jednak Borussia Dortmund miała idealną sytuację do wyrównania już dziesięć minut przed końcem pierwszej połowy. Bramkarz City, Ederson, popełnił błąd przy wybiciu piłki. Przejął ją Jude Bellingham, któremu pozostało posłać futbolówkę do bramki. Jednak zanim to zrobił, sędzia Ovidiu Hategan odgwizdał faul 17-letniego piłkarza BVB. Na dodatek ukarał go żółtą kartką za protesty.

Jednak z decyzją rumuńskiego arbitra nie zgodził się m.in. kontuzjowany Jadon Sancho. Skrzydłowy niemieckiej ekipy zwrócił uwagę na Twitterze, że sędzia powinien skorzystać z wideoweryfikacji. Ta była jednak wykluczona, bo Hategan przerwał akcję, nim Bellingham kopnął piłkę do bramki. Mimo to i tak jest krytykowany.

Rewanż w środę 14 kwietnia w Dortmundzie.