- To spotkanie miało specjalną, świąteczną atmosferę. Strzeliłem ważnego gola, wygraliśmy, jest niesamowicie - mówił po meczu Frederico Duarte.
Tą bramką sprawił radość kibicom, ale też swoim najbliższym. - Moja rodzina jest w Krakowie. Będę więc tutaj z najbliższymi celebrować czas Świąt Wielkanocnych. W moim kraju jest ta sama religia, są podobne świąteczne zwyczaje - dodał Portugalczyk, pochodzący z Lizbony, gdzie karierę zaczynał w tamtejszym Sportingu.
Frederico Duarte w tym sezonie strzelecką formą błysną w meczu Pucharu Polski z Polonią w Warszawie, w którym zdobył dwie bramki. Później w tym meczu strzelali już rywale, którzy po dogrywce wyeliminowali wiślaków.
W lidze Portugalczyk zaliczył jedno trafienie w spotkaniu z Arką Gdyni, zdobywając gola w 90 minucie na miarę remisu 2:2. Tym razem w świątecznym spotkaniu z Pogonią Siedlce jego gol przesądził o ważnej wygranej "Białej Gwiazdy".
Po meczu był bardzo zadowolony. - To był bardzo istotne trafienie, który pomogło nam wywalczyć kolejne trzy punkty. To jest najważniejsze - podkreślił Frederico Duarte.
Jesienią, poza wspomnianym meczem z Polonią w Pucharze Polski, wchodził na boisko jako rezerwowy. Teraz wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie. Liczy na to, że takimi występami jak ten z Pogonią umocni swoją pozycję w zespole.
- Jesienią Wisła była moim nowym klubem, nową piłkarską przygodą. Pracowałem każdego tygodnia, by coraz więcej dawać drużynie. Robię to nadal - przyznaje Frederico Duarte.
Dzięki jego bramce w meczu z Pogonią, Wisła wygrała już piąty kolejny ligowy mecz. - Taka seria buduje atmosferę w drużynie, sprawia radość naszym kibicom - skomentował Portugalczyk.
Teraz przed wiślakami trudny wyjazdowy mecz z wiceliderem Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. - W tej lidze każdy mecz jest trudny, co potwierdziło spotkanie z Pogonią. Musimy się skupiać na każdy kolejnym spotkaniu - skwitował Frederico Duarte.
