Zawodnik Unii Oświęcim rozpoczął wyścig finałowy w wielkim stylu. Po 200 metrach prowadził, wyprzedzając minimalnie Węgra Petera Bernka, który był najlepszy w eliminacjach. - W eliminacjach Wojtek nie finiszował. Ciężko mu się płynęło, ale za to bardzo dobrze zaatakował w finale _– mówi trener Przemysław Ptaszyński. - _Po 300 m spadł na drugie miejsce, ale wciąż wydawało się, że sięgnie po medal. Wojtek nie zawsze mocno finiszuje, ale tym razem „przycisnął”. Jednak grupa będąca za jego plecami zrobiła to jeszcze mocniej. Cóż, na osłodę pozostał rekord Polski. Poprzedni należał także do zawodnika Unii, Pawła Korzeniowskiego. Zabrakło tzw. wisienki na torcie, czyli medalu, do którego zabrakło niewiele.
Mistrzem Europy został Węgier Petr Bernek (3.35,46). Srebrny medal zdobył Niemiec Paul Biedermann (3.35,96), a brązowy medal przypadł w udziale Włochowi Gabrielowi Dettiemu (3.37,22).
Przypomnijmy, że w swojej rannej serii eliminacyjnej Wojciech Wojdak był na trzecim miejscu (3.42,42), ustępując Rosjaninowi Wiaczesławowi Andruszence (4.42,15) i Niemcowi Paulowi Biedermanowi (3.40,70). Jednak do finału wszedł z siódmym czasem. Całe eliminacje wygrał Węgier Peter Bernek (3.39,84).
Przed Polakiem jeszcze starty na 1500 metrów. Najpierw musi przebrnąć przez eliminacje.