"Pilne! Rasowy szczeniak do oddania za darmo" - takie ogłoszenia to oszustwo! Masowo pojawiają się od kilku miesięcy na Facebooku

Marlena Tomsia z Tarnowa kilka dni temu odpowiedziała na ogłoszenie. - Śliczny szczeniaczek, małej rasy. Jak nie pokochać takiego? - mówi z goryczą. Straciła 100 zł i jak mówi - tylko 100 zł. - Chcieli za transport, bo okazało się, że to ogłoszenie gdzieś spod Gdańska. Wpłaciłam te pieniądze przez link, który mi wysłali. Na szczęście z konta, gdzie miałam tylko kilka złotych więcej. Wszystkie pieniądze zniknęły - wyjaśnia. Jak się okazało dała się perfidnie oszukać. Dopiero kuzyn, policjant wytłumaczył jej, na czym to oszustko. Złodzieje przejęli jej dostęp do konta.

Ogłoszenia oszustów są bardzo podobnej treści:

"Pilne do oddania.
Nazywa się Juana, uroczy francuski buldog szczeniak w idealnym zdrowiu w wieku 3 miesięcy i 2 tygodni do oddania w zamian za dobrą opiekę. Należała do mojej mamy, która odeszła kilka tygodni temu. Niestety sytuacja, w której obecnie się znajduję nie pozwala mi na opiekę nad małym szczeniakiem. Z tego powodu szukam nowej rodziny, która zaopiekuje się Juaną, bardzo potrzebuję Waszej pomocy, bo to dzięki Waszemu udostępnianiu Juana będzie mogła być szczęśliwa.
Dziękuję za udostępnianie w miarę możliwości, abym mogła znaleźć mu nową rodzinę, możecie również skontaktować się w wiadomości prywatnej, jeśli jesteście zainteresowani adopcją.
Bardzo dziękuję."

Zmieniają się tylko zdjęcia psów i imiona, profile osób oraz raz to mama umarła a raz siostra. Nieraz pisane są bardzo "pokraczną" polszczyzną.

Ostatnio takie ogłoszenie pojawiło się na Spotted jednego z małopolskich miasteczek. Szybko miało kilkaset udostępnień.

- To oszustwo - ostrzega Michał Malik z Brzeszcz, który pisał pod ogłoszeniem komentarze. Nasi dziennikarze skontaktowali się z mężczyzną. Wytłumaczył nam, że sam omal nie dał się nabrać. - Osoba podpisująca się jakimś dziwnym nazwiskiem i kalecząca polski pisała do mnie, żebym dał pieniądze na przewiezienie psa. Gdy zacząłem się dopytywać, zaczęła się dziwnie tłumaczyć. Sprawdziłem to ogłoszenie i znalazłem wiele jego wersji - mówi mężczyzna. Teraz ostrzega innych. W kontakcie jest z kobietą, która straciła kilka tys. złotych.

- Internautom można radzić, aby kierowali się zasadą ograniczonego zaufania, jeśli chodzi o tego rodzaju oferty dotyczące oddania psiaka. W przypadku drogich rasowych psów niezwykle rzadko zdarza się oferta oddania go za darmo - mówi asp. szt. Małgorzata Jurecka, Oficer Prasowy KPP w Oświęcimiu. - Jeśli już internauta chce odebrać psa, to zapłaty za transport powinien dokonać dopiero po jego odebraniu. Może też udać się osobiście do właściciela od którego psa odbierze. Jeśli nie znamy właściciela linków do takich ogłoszeń nie należy również udostępniać znajomym, ponieważ ktoś może oszustowi zaufać i straci pieniądze.

Policjantka przypomina też, że sprzedaż zwierząt z pseudohodowli jest zakazana przez Ustawę o ochronie zwierząt. Traktowane jest to jako wykroczenie zagrożone grzywną lub karą aresztu.

Art. 10a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt
Zabrania się:

• 1) wprowadzania do obrotu zwierząt domowych na targowiskach, targach i giełdach;
• 2) prowadzenia targowisk, targów i giełd ze sprzedażą zwierząt domowych;
• 3) wprowadzania do obrotu psów i kotów poza miejscami ich chowu lub hodowli.

Park Rozrywki Energylandia w Zatorze –otwarcie sezonu zimowego