Chwilę grozy przeżyli piłkarze Wisły Kraków w drodze na zgrupowanie w Hiszpanii. W samolot, którym podróżowali mistrzowie Polski uderzył piorun.
Efekt jest taki, że pilot musiał lądować awaryjnie na lotnisku Mediolan/Bergamo. Na włoskim lotnisku wiślacy spędzili kilka godzin, czekając na zastępczą maszynę. W końcu krótko przed godziną 18 udało im się odlecieć do Alicante, gdzie wylądowali przed godziną 20.
Nic dziwnego, chłopcy lecieli tak naelektryzowani na ten mecz :D:P
A
Aperitiff
I czekaja na reakcje drugich , z Krakowa nie jesteś ,że nie rozumiesz
P
Prostaki mnie irytują
śmiem twierdzić - że większość z kiboli to TĘPE PUSTAKI , które chcący dowartościować swoje braki zarówno fizyczno - wygladowe ( wielu z am dużo brakuje co najmniej do średniej ) a tym bardziej INTELEKTUALNE ( ciekawe czy wiecie o czym piszę ) drą mordę gdy są w GRUPIE . Jednym słowem to co robicie pojedyńcze wybryki natury to ŻENADA .
P
Po(L)ak
Nie podszywaj się pod kibica Legii
r
r
informację zaciągneliscie od SKWK, która leciało tym samolotem
G
Gość
Szkoda mogło być tak fajnie :(
x
xyz
'ks' naucz się pisać
K
KS
HOD DOGI adf.ly/4aM0K
j
jżs
nie śmiej się bo piec rozgrzany już na ciebie czeka
