Biuro prasowe LOT-u potwierdziło, że podczas rejsu LO6160 z Rodos do Katowic jeden z pasażerów zasłabł, a podjęta akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu. Pasażer zmarł. Polski samolot lądował awaryjnie w stolicy Rumunii. Pozostałych uczestników tragicznego rejsu przewiezie do kraju dodatkowa załoga.
Pechowy powrót z greckich wakacji. Awaryjne lądowanie w Bukareszcie
Samolot Polskich Linii Lotniczych LOT leciał z Rodos do Katowic. W trakcie lotu jeden z pasażerów zasłabł. Podjęto decyzję o awaryjnym lądowaniu w Bukareszcie.
- Samolot PLL LOT leciał z Rodos do Katowic. Wylot zaplanowany był na godzinę 9.40 czasu lokalnego. W trakcie podróży jeden z pasażerów źle się poczuł i stracił przytomność - informuje biuro prasowe LOT. - Personel pokładowy zgodnie z procedurami prowadził resuscytację. Niestety nie udało się przywrócić funkcji życiowych i mężczyzna zmarł na pokładzie.
Trwają czynności prokuratorskie na rumuńskim lotnisku
Na rumuńskim lotnisku w związku z wydarzeniem wciąż trwają czynności wyjaśniające z udziałem lokalnego prokuratora i policji. Przesłuchiwana jest załoga samolotu i pasażerowie.
- Do Bukaresztu wysłano z Polski dodatkową załogę pilotów, która po zakończeniu działań prokuratury usiądzie za sterami samolotu. Maszyna jeszcze dzisiaj ma wrócić do Katowic - informuje LOT.
Nie przeocz
Zobacz także
