https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Plaga dopalaczy w Krakowie: w weekend narkoparty, a potem na lekcje

Anna Górska
Niebezpieczne dopalacze kupić może każdy. Nie trzeba nawet iść do sklepu. Można je zamówić telefonicznie
Niebezpieczne dopalacze kupić może każdy. Nie trzeba nawet iść do sklepu. Można je zamówić telefonicznie Wojtek Matusik
Nauczyciele krakowskich szkół najgorzej mają w poniedziałki rano. Dlaczego? - Wtedy "rozpędzeni" uczniowie wracają z weekendowych "narkoparty" na lekcje - tłumaczy Mariusz Ostrowski, psycholog szkolny z Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego.

- To imprezy, podczas których robią zrzutkę na tanie dopalacze, które bez problemów kupują i testują.
Są po nich agresywni, wstają i krzyczą na lekcji, albo całkowicie "zawieszeni", zasypiają, a nauczyciele nie mają z nimi żadnego kontaktu.

Po co je biorą? - Dla "fanu" - śmieje się jeden z uczniów Zespołu Szkół Przemysłu Spożywczego. - Wiemy dobrze, kto co testuje, na przerwach, czy na lekcjach - dodaje jego kolega. - Najczęściej jednak jest to coś do "jarania".

Nauczyciele są bezradni. - Jak mam walczyć z tymi środkami, które choć tak samo niebezpieczne jak narkotyki, są legalne - pyta Rafał Pawłowski, szef Zespołu Szkół Zawodowych "Budostal". - Oczywiście, organizujemy prelekcje dla uczniów o niebezpieczeństwie ich zażywania, ale to za mało. Prawo powinno nam pomagać w tej sprawie, a nie wiązać ręce - dodaje Pawłowski.

Pedagodzy twierdzą, że akcje informacyjne, pogadanki i spotkania z toksykologami i policjantami są istotne, ale ich walka w szkole z dopalaczami mogłaby być znacznie skuteczniejsza. - Gdybyśmy np. mieli prawo zrewidować teczkę ucznia, którego podejrzewamy o handel lub posiadanie mieszanki - sugeruje Anna Ilnicka, polonistka ZSZ "Budostal". - Powinniśmy też mieć narzędzia prawne, by zmusić 18-letniego ucznia do leczenia na toksykologii - dodaje.

Szkoły nie chcą składać broni i próbują walczyć z plagą. Tym bardziej, że wśród uczniów pojawili się już pierwsi sprzedawcy chemikaliów. Oferują je po nieco wyższych cenach, niż te w sklepach. Na początek chcą szkolić nauczycieli i rodziców. - Musimy się jakoś przygotować, bo byłbym naiwny, twierdząc, że uczniowie nie mają styczności z dopalaczami - zauważa Antoni Borgosz, szef Zespołu Szkół Łączności.

Edwarda Banysiowa, wicedyrektorka Zespołu Szkół Mechanicznych nr 1 zapowiada kary. - Jeśli przyłapiemy ucznia z dopalaczem, odbierzemy mu go i wyślemy na badanie toksykologiczne. Jeśli okaże się, że zawiera substancje zakazane, uczeń zostanie zwolniony dyscyplinarne - zapewnia. Środowisko nauczycielskie czeka też na decyzje samorządów i Ministerstwa Zdrowia. Żeby walczyć z plagą, muszą mieć bowiem narzędzia prawne. Klienci sklepów z dopalaczami to głównie uczniowie, choć nie tylko. Właśnie wczoraj na oddziale toksykologii wylądowała 23-latka po zażyciu mieszanki ziołowej. Wiadomo, że były to dopalacze.

Wsp. Joanna Dutka

Radni miasta szykują się do walki

Radni Miasta Krakowa chcą wprowadzić nowe przepisy obowiązujące sklepy z dopalaczami w mieście. W praktyce ma to oznaczać stałe patrole straży miejskiej przed takimi sklepami, wyższy podatek od nieruchomości dla właścicieli wynajmujących lokale na sklepy i comiesięczne kontrole sanepidu. Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji praworządności radni spotkają się z Januszem Wiaterkiem, komendantem straży miejskiej, Antonim Nawrotem, dyrektorem wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego, a także Wacławem Orlickim, komendantem policji miejskiej, aby zastanowić się nad sposobami walki z dopalaczami. Agata Tatara, radna PiS, zamierza również przygotować specjalne ankiety, które trafią do uczniów krakowskich szkół. - Chcemy w ten sposób nakreślić skalę zjawiska i na podstawie ankiet stworzyć program edukacyjny, który uświadomi młodym ludziom, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą zażywanie dopalaczy - wyjaśnia Tatara. 6 października projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, który m.in. przewiduje ograniczenie handlu dopalaczami, trafi pod obrady Komitetu Stałego Rady Ministrów, a 12.10. na posiedzenie rządu.

Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolscekryminalnamalopolska.pl

60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź nawww.szumowski.eu

Najświeższe relacje, najnowsze informacje z Mistrzostw Świata w siatkówce 2010www.trzeciset.polskatimes.pl

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
WP
DWIE „USTAWKI” TUSKA - Ustawka to wg definicji z Wikipedii patologiczne zjawisko społeczne polegające na z góry umówionej bijatyce dwóch grup ludzi deklarujących przynależność do zwaśnionych grup kibicowskich. Stąd cudzysłów w tytule tego tekstu, w którym chcę opisać dwa wydarzenia przeprowadzone przez Tuska ale właśnie z góry umówione.
1. Ustawka to wg definicji z Wikipedii patologiczne zjawisko społeczne polegające na z góry umówionej bijatyce dwóch grup ludzi deklarujących przynależność do zwaśnionych grup kibicowskich. Stąd cudzysłów w tytule tego tekstu, w którym chcę opisać dwa wydarzenia przeprowadzone przez Tuska ale właśnie z góry umówione. Jestem bowiem przekonany, że Premier Tusk z towarzyszącymi mu w dzień i w nocy ponoć aż 4 ekipami specjalistów od PR zdecydowali na przeprowadzenie na naszych oczach dwóch właśnie z góry umówionych wielkich operacji, choć ta druga została wymyślona pośpiesznie na skutek nieoczekiwanego rozmachu tej pierwszej.
2.Pierwsza to powołanie stowarzyszenia „Nowoczesne Państwo” przez posła Janusza Palikota, które zapewne szybko przekształci się w partię polityczną. Celem tej partii jest przekroczenie progu wyborczego i dostanie się jej członków do Sejmu w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Ta ustawka była przygotowywana dosyć długo i poprzedzona licznymi badaniami opinii publicznej. Wychodziło z nich, że z różnych powodów Platforma nie będzie w stanie utrzymywać ciągle ponad 40% poparcia społecznego, a część jej dotychczasowych wyborców coraz bardziej ochoczo spogląda w stronę SLD, które dzięki dobrej kampanii wyborczej jego kandydata w wyborach prezydenckich, zaczęło się znowu podobać. Głównie podobały się hasła antykościelne, więc Palikot zaczął je głosić, a po wydarzeniach na Krakowskim Przedmieściu spowodowanych decyzją Prezydenta Komorowskiego o usunięciu krzyża , hasła te uczynił wręcz głównym przesłaniem swojego nowego ruchu. Wyborcy, którzy popierali dotąd Platformę, a teraz chcieli by popierać odnowione SLD poprą nowe ugrupowanie Palikota bo ono jest w tych sprawach wręcz radykalniejsze. Jest także szansa i na taki ruch aby niektórzy dotychczasowi wyborcy SLD zdecydowali się także popierać partię Palikota, bo ta wyda im się nowocześniejsza i z bardziej wyrazistym liderem.
Wszystko odbywało się w sposób kontrolowany, stąd nawet zarzuty formułowane przez Palikota wobec Platformy są tak dobrane aby specjalnie jej nie zaszkodzić. Stąd przyzwolenie aby całą operację powstawania nowego ruchu Palikota szeroko relacjonowały przychylne przecież Platformie media.
3. Ale rozmach Palikota wystraszył PR-owców Tuska. Zapowiedź pojawienia się paru tysięcy ludzi w Sali Kongresowej w Warszawie i to skrzykniętych w krótkim czasie przez internet wymagała wywołania jakiegoś na tyle głośnego wydarzenia, które przynajmniej częściowo odwróciło by uwagę mediów od tego czego dokonał Palikot. Zdecydowano więc na zaatakowanie tzw. dopalaczy i sklepów je sprzedających. Dopalacze i ich szkodliwe działanie na organizmy młodych ludzi są znane od wielu lat. W Polsce sprzedaż tych używek narasta już 3 rok a sklepy z nimi zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu od 2008 roku. Na alarm biły media, skarżyła się również policja ,że jest bezradna wobec tego handlu. W styczniu 2009 roku przedstawiciele służb skarbowych razem z policją weszli do jednej z sieci sklepów sprzedających dopalacze, zamknięto 40 z nich ale kolejnego dnia po interwencji prawników sieci, zostały one znowu otwarte.
4.Prawie dwa lata nie robiono nic i nagle w nocy z piątku na sobotę Premier zwołał posiedzenie zespołu z udziałem ministra zdrowia, ministra sprawiedliwości, głównego inspektora sanitarnego i przedstawicieli Komendy Głównej Policji. Podjęto radykalne decyzje nakazujące zamykać te sklepy na podstawie decyzji szefa GIS. Sam szef GIS zdaje się,że się opierał sugerując,że będą to działania bezprawne, to przestał być tym szefem w trybie natychmiastowym, a tą decyzję podpisał jego zastępca. W sobotę od rana inspektorzy Sanepidu w towarzystwie policjantów zaczęli wchodzić do sklepów z dopalaczami i na podstawie decyzji szefa Głównej Inspekcji Sanitarnej rekwirować niektóre produkty i dostarczać decyzje o natychmiastowym ich zamknięciu. Jednocześnie w mediach rozkręcono niesłychaną akcję z jednej strony informującą o akcji policji z wystąpieniem Premiera Tuska,że w tej sprawie będzie działał wręcz brutalnie nawet na granicy prawa, z drugiej o negatywnych skutkach zażywania dopalaczy z relacjami ze szpitali, gdzie trafili młodzi ludzie, po zażyciu tych specyfików. No i udało się sobota , niedziela i poniedziałek minęły z relacjami medialnymi, w których te dotyczące Palikota zostały przykryte relacjami ze ścigania sprzedających dopalacze i konferencjami prasowymi Premiera na których podkreślał jak to będzie zdecydowany w, a nawet brutalny w tej walce. Jeżeli do takich operacji, które mają służyć utrzymaniu władzy przez Platformę także w następnej kadencji, Premier Tusk wykorzystuje bez żadnych zahamowań cały aparat państwa, to polska demokracja jest naprawdę zagrożona. Mam jednak nadzieję ,że Polacy na te „ustawki” Premiera Tuska, przecież nie pierwsze i zapewne nie ostatnie, nie dadzą się już dłużej nabierać i już w nadchodzących wyborach samorządowych dadzą temu wyraz.
x
xXx
same się wyeliminują przy pomocy dopalaczy niż pisowski zamordyzm i Jezus królem Polski.
C
Colina73
Przecież cały ten dopalaczowy biznes to idea rządu, a teraz ściema że zwalczają sklepy ze środkami odurzającymi, a wszytko to było dla statystyk, które potem wykorzystają w programie Kocham Cię Polsko. Takie używki były od wieków są i będą. Każdy ma swój móżdżek wiec wie co robi to po co to likwidować jak czuby eliminują się sami i świadomie. Dlaczego nie zlikwidują sklepów z wyrobami alkoholowymi czy też tytoniowymi przecież to też używka, a rząd ma z tego niezłe dochody tak i do tej pory z dopalaczy. Następna zagrywka ze strony rządu hmm pasuje teraz pod sklepami rozstawić po krzyżu bo przecież parę osób zeszło na tamten świat, a tablica upamiętniająca też by się przydała.
a
as
przekozak z ciebie .. lol
A
AntyCpun
I tak wszystkie cpuny dostaja w_erdol...Po tym weekendzie juz mi lapy spuchly od lania tych cwokow.
a
as
że takie party zawsze były w wekendy, nie wazne czy to alkohhol, narkotyki czy dopalacze. jedno zniknie zostaną dwa pozostałe
E
Elos
nie podobał Wam sie "zamordystyczny" PiS to macie wolną amerykankę za czasów PełO, kropka!
l
lot
Dopalacze jest to tak samo legalny środek jak chleb czy jogurt. Nikt i nic nikomu nie zrobi. Radni tylko się ośmieszają i pokazują, że ich wiedza prawna jest żałosna. A ludzie jak to ludzie, huzia do sklepu po dopalacz, aby zobaczyć jak się po tym „leci”.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska