- Wizerunek miasta bardzo ucierpi - podkreślał podczas poniedziałkowej konferencji prasowej poseł Jan Ziobro z Solidarnej Polski. - Pojawiają się spekulacje związane z wycofaniem się Grupy Azoty ze sponsorowania Unii Tarnów - dodał.
Z kolei szkoleniowiec Unii Marek Cieślak powiedział naszym dziennikarzom: - Coraz częściej zastanawiam się nad sensem dalszej pracy w Tarnowie.
Tropy prowadzą do Bogdana G.
Jak to możliwe, by śledztwo w sprawie budowy drogi zahaczało o sport motocyklowy? Wspólnym mianownikiem jest w tej sprawie postać Bogdana G., byłego prezesa Żużlowej Sportowej Spółki Akcyjnej. Został on w połowie września zatrzymany przez ABW pod zarzutem przyjęcia 50 tys. zł łapówki za załatwienie "przychylności" jednej z drogowych firm w trakcie rozstrzygania przetargów ogłaszanych przez miasto.
Jesienią 2010 roku prezes powoływać miał się przy tym na duże wpływy w magistracie. Potem ciążący na byłym działaczu zarzut zmieniono na udzielenie pomocy we wręczeniu łapówki, której adresatem miał być prezydent Tarnowa.
Nie tylko jednak osoba G. łączy całą aferę z żużlem.
Firma z branży drogowej, której przedstawiciele wręczyć mieli łapówkę ułatwiającą dostęp do miejskich kontraktów, była w tamtym okresie jednym ze sponsorów Unii. Pieniądze na "czarny sport" przekazywał również Poldim, którego były prezes także ma status podejrzanego o udział w aferze łącznikowej. Zbieg okoliczności?
Wizerunek ponad wszystko
Z kilku źródeł w Azotach usłyszeliśmy, że zatrzymanie Bogdana G. odbiło się tam szerokim echem. Władze spółki analizują, jak aresztowanie byłego prezesa wpłynie na wizerunek żużlowej spółki, a pośrednio - na postrzeganie jej strategicznego sponsora, czyli Grupy Azoty.
To rzuca nowe światło na zaskakującą wypowiedź trenera żużlowców Unii Marka Cieślaka. - Mam wprawdzie czteroletnią umowę z Grupą Azoty, ale jest w niej zapis, że po każdym sezonie mogę zrezygnować z pracy, podobnie jak i mój pracodawca może zrezygnować z moich usług. Do końca października jestem w Unii, ale coraz częściej zastanawiam się nad sensem dalszej pracy w Tarnowie - stwierdził niedawno szkoleniowiec Unii w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Grupa Azoty nie zaprzecza, że afera łącznikowa brana będzie pod uwagę przy budowaniu budżetu promocyjnego. - Analizujemy obecnie pod kątem efektywności medialnej nasze zaangażowanie w sponsoring sportu, w tym również żużla - mówi nieco oficjalnie Grzegorz Kulik, rzecznik prasowy Grupy Azoty.
Były żużlowiec, a obecnie telewizyjny komentator tej dyscypliny i poseł PO Robert Wardzała sprawia wrażenie zaskoczonego tym scenariuszem. - Z prezesem Grupy Azoty rozmawiamy od pewnego czasu o sponsorowaniu między innymi żużla, a także innych dyscyplin w mieście. Wydaje się, że wszystko szło w dobrym kierunku. Wierzę, że wydarzenia ostatnich dni nie zaważą na finansowaniu tarnowskiego sportu - mówi Wardzała.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+